Co do tytułu postu , to prawda. Nawet chyba dłużej nie byłam u tego fryzjera. jejku ! Chyba z 3 lata. Na pewno rok nie byłam , ale zapewne więcej się tego uzbierało. Dlaczego ? Kiedyś po wyjściu od fryzjera wyglądałam jak jakaś "przepuszona" lala. Nie lubiłam tego. Więc przestałam chodzić. Sama sobie podcinałam włoski , a jak zaczęłam zapuszczać to jeszcze bardziej szło mi to na rękę ;p
Jednak postanowiłam drastycznie ściąć włosy ;) Oh Yeah ! Pewnie będę tego żałować ,ale trudno. Czasami trzeba coś w życiu zmieniać , a w moim przypadku wygląd byłby wskazany ;p Może nowa fryzura odciągnie uwagę od mojej spłaszczonej ciężarówką twarzy :)
Co do ścięcia włosów , to jeszcze dzisiaj po umyciu włosów zrobię zdjęcie , a potem po ścięciu i (chyba) w czwartek napiszę o tym post :)
Jejku. Trochę się boję. Ale lepiej dla mnie.
1. Po pierwsze dlatego , bo coś zmienię i może mi się to spodoba.
2. Po drugie , w szkole mam basen i może nie mam zbyt gęstych włosów żeby suszyć je nie wiadomo ile ,ale takie nawet długie (moim zdaniem , chyba najdłuższe w moim żywocie;p). Jak zetnę to będę jeszcze krócej suszyć.
Na pewno wiem , że jeśli mi się nie spodoba szybko zacznę zapuszczać i już nigdy nie zetnę. Boję sie tez tego , że własnie będą takie cieniutkie , co nie będzie wyglądać dobrze. Jak są długie to jeszcze może być ,ale jak będą krótkie to beznadziejnie. No ,ale ZOBACZYMY :D
Taki efekt chciałabym uzyskać ,ale nie z taką grzywką. Poza tym pewnie tak nie będzie , bo ja mam cienkie włosy ! :(
Obecnie mam takie jak ta dziewczyna. Tylko trochę inaczej to wygląda , bo ona ma pocieniowane . Zaraz poszukam innych w necie ;p
O ! Takie chyba mam ;)
Bajos ;*
Czuję inspiracje moim blogiem, na którego serdecznie zapraszam... :P
OdpowiedzUsuńhttp://iamsometimeshappy.blogspot.com/
Niestety Aniu. Musze Cie zawieść. O ścięciu włosów myślałam już dawno temu ;p Zanim napisałaś post.
OdpowiedzUsuń