wtorek, 7 lutego 2012

Moje nieudane "biedronki" na paznokciach.

Hej :)
Dzięki Ankyl obczaiłam , że mogę opublikować post później ;p I pewnie jak on się opublikuje ja będę na Mazurach ^^ A więc : Jestem na Mazurach - yeah , yeah... tsaa....

Ferie lecą mi za szybko. W sumie to jeszcze tydzień i do szkoły. Mam już tego serdecznie dość. Już chyba wolę tą nudę niż chodzenie do szkoły w mróz, basen w mróz i te brrr.. WALENTYNKI. Wszędzie jest mnóstwo tych serduszek , czerwonych , różowych... jeju... i to tylko po to żeby zgarnąć kasę. Kwiatka dziewczynie można kupić bez żadnej okazji , a tak to czekają na Walentynki. I te inne dla chłopaka i na odwrót. To bez sensu. Nie mam zamiaru tego obchodzić. Dlaczego ? Pierwszy i chyba najważniejszy i najistotniejszy powód to : nie mam z kim, drugi to opisany jest wyżej - uważam , że to głupota, a trzeciego to chyba nawet nie ma. W każdym razie , przejdźmy do tematu posta.
Jeszcze niedawno pod postem Miśki napisałam , że zniechęciłam się do lakierów - i nadal tak jest. Nie lubię ich. Jednak chciałam spróbować zrobić wzorek "biedronki" , bo akurat miałam lakiery do tego. Zrobiłam to dla zabawy , żeby zużyć lakiery i tyle. Tylko na jednej ręce i zapomniałam tego zmyć i dzisiejszy   gość w moim domu to zauważył i było mi głupio... Tak czy siak nie udało mi się z trzech powodów : 1. nie umiem tego robić , 2. miałam lakier ze złym pędzelkiem , 3. niczym się nie kierowałam , po prostu nie miałam żadnej instrukcji dzięki której może by mi to lepiej wyszło.

Niestety nie widać  ,ale był za gruby pędzelek.

Stwierdziłam , że zrobię zdjęcie takich zanim zwalę tymi białymi kropeczkami

Na szczęście nic takiego się nie stało 

To znaczy lakier się nie "rozlał" na płytce ;p 

Chciałabym Was przeprosić za jakość zdjęć,ale mam beznadziejny aparat w telefonie , a normalna cyfrówka była rozładowana - poza tym nie używam jej bo ma zwalone baterie. Dlatego rozpoczęłam negocjacje z "bogatszymi krajami" czy by nie zakupić lustrzanki ;p Jak na razie mój "kraj" jest na plusie. 

Chciałabym też Was prosić żebyście nie brali tego czegoś na moim paznokciach na poważnie , bo ja nie umiem robić wzorków , a wstawiłam to tutaj tak dla jaj i żeby były jakieś moje zdjęcia , bo ktoś ostatnio mi powiedział ,że na moim blogu w zasadzie nie ma moim własnych fotek. NO TO SĄ ! :D

7 komentarzy:

  1. fajne te paznokcie : ) Musisz mi powiedzieć o tych postach : P Że się później wstawiają : P Miłych ferii na Mazurach : )

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się z Tobą co do walentynek...Fajne te biedroneczki! ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super biedroneczki !
    A możesz mi na pocztę wysłać jak się później publikuje posty to by mi się przydało na feriach ;)
    Z góry dziękujęę
    Ps . Mój adres :
    grubasek1309@gmail.com
    Pozdrowionka;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo mi miło :) biedronki wcale nie są nieudane :) i masz rację- Walentynki nie mają tak narpawdę wiele wspólnego z prawdziwymi uczuciami... niestety :( najważniejszy jest marketing. Obserwuję! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo mi się podobają biedronki ;*

    obserwuję ;)

    OdpowiedzUsuń