piątek, 15 lipca 2011

Dwa tygodnie w Karwi :)

Cześć :) 
Dzisiaj nie będzie specjalnej notki, raczej wrócimy do mojego wyjazdu do Karwi.
Otóż dzisiaj w nocy , a raczej jutro o jakiejś 4 nad ranem wyjeżdżam z tego ponurego miasta :)
Głupia byłaby notka , aż tak krótka , dlatego specjalnie dla Tych , którzy w pośpiechu pakowania mogli o czymś zapomnieć , ale nie wiedzą o czym napiszę  co zabrać i co ja sama zabrałam.

Najważniejsze ubrania:
- bluzki na ramiączka (ilość zależna od ilości dni oraz potrzeb:))
-spodenki krótkie, 3/4 , długie bądź 7/8 - wszystko zależy jakie spodnie macie , na ile dni wyjeżdżacie i jakie są wasze potrzeby. Oczywiście z umiarem , szczególnie ze spodniami, bo niektóre są ciężkie i zajmują zbyt dużo miejsca , a okazują się niepotrzebne.
- kurtka przeciwdeszczowa. - nawet jeśli mielibyście nie zabrać już żadnej innej , najważniejsza jest ta. Każdy  próbuje sobie wmówić żeby mieć dobry humor jaka to wspaniała pogoda nie będzie , ale spójrzmy REALISTYCZNIE. zawsze może spaść deszcz. Oczywiście nie życzę tego ani Wam , ani mi  :)
-majtki, skarpetki, rajstopy ( jeśli weźmiecie spódnice*), biustonosze i różne tego typu rzeczy. - zależność od ilości dni i potrzeb.
-*spódnice - oznaczyłam ten podpunkt gwiazdką , dlatego , bo nie każda dziewczyna (a jeśli czytają to chłopcy , to chłopak) zabierze se sobą spódnicę. Jeśli jednak zamierzasz wziąć , weź tyle ile będzie Ci potrzebne.
- bluzy , sweterki - ilość zależna od ilości dni i własnych potrzeb.Jednak dodam , że minimalną liczbą bluz i sweterków razem (na tydzień) jest 3.
- kostium kąpielowy.
Myślę , że starczy chyba , że o czymś zapomniałam , bądź Wy chcielibyście zabrać coś wyjątkowego :)

Potrzebne kosmetyki:
- kremy do opalania i po opalaniu.
- szczoteczka do zębów i pasta do zębów.
- żel pod prysznic, szampon do włosów , mgiełka do ciała i włosów.
- Coś do mycia twarzy :) - napisałam coś , bo niektórzy używają toniku i mleczka , a inni żelu :)
- kremy do twarzy , balsam do ciała , krem do rąk , stóp.
Jeśli ktoś się maluję to kosmetyki do malowania, ja osobiście nie biorę żadnych , bo nie używam :)

Akcesoria:
- ręczniki
- suszarka do włosów
- gumki i opaska do włosów, jakieś spinki.

Myślę , że to na tyle. W następnym poście nie dość , że napiszę jak było, wstawię parę zdjęć ,ale tez dodam jaki sprzęt należy ze sobą zabrać :) Do miłego zobaczenia za dwa tygodnie - 30 lipiec :)

Image and video hosting by TinyPic

czwartek, 14 lipca 2011

13 urodziny Agatki :)

Jeśli nie wiecie kto to Agatka odsyłam do posta pt."Ostatnie spotkanie z Agatką w lipcu".
W każdym razie ta miła, cudowna i piękna osoba ma dzisiaj 14 lipca urodziny, dlatego piszę jej tu życzenia.
Zapewne ich nie przeczyta , gdyż jest na koloniach, ale to nie ma różnicy.


Wszystkiego Najlepszego, zdrowia,szczęścia i pomysłów.
Spełnienia najskrytszych marzeń oraz dążenia do szczęścia we własny sposób  , a nie pod nadzorem innych.
Niech Ci sukces towarzyszy i uśmiech z twarzy nie znika.
PS Kocham Twoje dołeczki ;*

Image and video hosting by TinyPic

Agatka <3

Najmodniejsze stroje kąpielowe - LATO 2011.

W dzisiejszym poście napiszę trochę o najmodniejszych strojach kąpielowych tego lata.
Jak zawsze liczy się oryginalność , czyli nie stawiajmy tylko na bikini. Jeśli zaszalejemy z jednoczęściowym strojem , który ma wycięty materiał to tu , to tam na pewno zrobimy furorę.
Zwierzęce wzory - panterka , skóra węża czy zebra będą królować na plażach.
Neonowe kolory - zapewne już każdy wie , że hitem tego roku są właśnie NEONOWE KOLORY. Dlatego nie zaprzeczymy , że strój w różowym neonowym kolorze z jakimiś dodatkami , bądź samą KOKARDĄ także będzie atrakcyjny. Oczywiście , nie tylko różowy , ale i inne neonowe rażące kolory.
Paski poziome, ale i pionowe - jeśli chodzi o paski , to bez problemu możemy je nosić , aczkolwiek zwracajmy uwagę na ta czy paski są poziome czy pionowe. Zazwyczaj częściej znajdziemy poziome , ale wiedzmy , że ten wzór POSZERZA.
Kwiatowe wzory - kostiumy w kwiatki na pewno przyciągną uwagę innych.


Image and video hosting by TinyPic

Image and video hosting by TinyPic

Image and video hosting by TinyPic
Esotiq 

Image and video hosting by TinyPic


Ciekawe kostiumy można kupić w :Cropp , Hause , H&M, Esotiq (niestety bardzo drogie, chyba , że będzie przecena) Cubus, Triumph a także w innych sklepach z odzieżą lub bielizną :)  


OGŁOSZENIE !
Bardzo chciałabym dzielić się z Wami różnymi opiniami, rzeczami bądź czymkolwiek innym.
Dlatego proszę abyście w komentarzach zostawiali swoje propozycje na posta , bądź pytania do mnie, na które postaram odpowiedzieć w poście.
Z góry dziękuję :) 

środa, 13 lipca 2011

Moja ulubiona linia kosmetyków do cery suchej itp. - EMOLIUM.

Cześć. 
Chciałam trochę urozmaicić bloga , więc...Nie będę zatruwać Wam wolnej chwili tylko moim życiem , ale będę pisać recenzję na jakieś tematy , polecać Wam coś, dawać rady... W końcu chcę , żeby blog był super fajny :)

EMOLIUM- Jest to linia kosmetyków do cery suchej, bardzo suchej, popękanej , nadwrażliwej, wrażliwej, swędzącej i podrażnionej. Szczerze , mam tylko krem z tej linii , ale jestem z niego naprawdę dumna :) Spisuje się znakomicie. Typ mojej skóry to sucha. Jednak w najbliższym czasie mam zamiar kupić sobie kremowy żel do mycia EMOLIUM.

O tej firmie dowiedziałam się od mamy. W zasadzie to mama kupiła krem , a ja zaczęłam go stosować - tzn. podkradać mamie ;). Jednym minusem tych kremów i innych produktów jest cena ! Może na niektórych nie zrobi ona wrażenia , ale ja nie mogłabym sobie pozwolić na taki krem , gdybym utrzymywałam się z moich kieszonkowych ;) Hm... Albo tak wyolbrzymiam , bo jestem oszczędna ;D W każdym razie wolę kupować używając do tego kieszeni rodziców. Tak, cena kremu wynosi jakieś 32 złote jeśli się nie mylę, a zawiera 75 ml. Szybko idzie , więc uważam , że jest chociażby średnio drogi.
W każdym razie, jeśli zużycie swoje kremy i będziecie zastanawiać się jaki kupić teraz , to wybierzcie EMOLIUM. Poza tym tyczy się to też ich innych produktów , które możecie zobaczyć na tej stronie:
http://www.emolium.pl/ - Znajdziecie tam także różne porady i kosmetyki dla dzieci , ponieważ są one na tyle dobre by służyć nawet niemowlakom :)

Image and video hosting by TinyPic
Krem specjalny ( o nim pisałam w poście)

Image and video hosting by TinyPic
Kremowy żel pod prysznic ( także pisałam o nim w poście)

Image and video hosting by TinyPic
To jest szampon. O nim nie pisałam , ponieważ mam już swój sprawdzony , ale może Wam się przyda :)


Dokładną pojemność , zastosowanie i przeznaczenie znajdziecie na stronie , którą Wam podałam. Musicie tylko kliknąć na "Produkty" i wyszukać te , które Wam odpowiadają :)  

wtorek, 12 lipca 2011

Szpan pożyczoną lustrzanką dobrego wujka :)

Jeszcze raz dzisiaj napiszę. Może dlatego , gdyż nie spodziewałam się , iż jeszcze dzisiaj zgram na komputer ze 180 zdjęć. Oj nie , nie martwcie się , że tyle tu wstawię. Raczej będą to tylko moje zdjęcia i to parę. Dodałabym jeszcze mojej siostry ,ale szczerze się BOJE :)
Zanim jednak będą zdjęcia moje to napisze Wam , iż zaczęłam się pakować :) Już spakowałam buty - oprócz kapci :) Dalej są ręczniki , piżama i kurtka przeciw deszczowa :) Na razie tyle. Mam mało miejsca i nie wiem czy nie wezmę drugiej walizki. Nie to żebym była jakaś "dużo biorąca" , ale dwa tygodnie to jednak dużo i trzeba się też nastawiać na różną pogodę - tfu - oczywiście będzie pięknie :)

Image and video hosting by TinyPic
 A to moja walizeczka malutka :)


Teraz dodam zdjęcia tylko muszę Was ostrzec. Nie jestem zbyt ładna , ani piękna więc nie bądźcie zawiedzeni jeśli w ogóle myśleliście jak wyglądam :) 

Image and video hosting by TinyPic

Image and video hosting by TinyPic

Image and video hosting by TinyPic

Image and video hosting by TinyPic

PS Zdjęcia są takie ("takie"- tzn. sama twarz , nie sylwetka) , dlatego , bo sama je robiłam i przecież lustrzanki mają spory obiektyw co jeszcze utrudniało mi "oddalenie". 

Dwa dni na działce u babci i dziadka...

Cześć :)
Wreszcie choć na dwa dni wyjechałam z tego okropnego miasta. Szczerze powiedziawszy - nie cierpię go !
Gdy tylko do niego wjeżdżam , na wiadukt , aż robi mi się smutno. Postanowiłam pojechać na działkę do babci i dziadka. Było niesamowicie - świetnie ! Mimo , że nie znam tam nikogo w moim wieku to i tak było cudownie. W poszukiwaniu znajomych wybrałam się na długi spacer.Będąc na szosie widziałam jadący w moją stronę motocykl i jeżdżących na rowerze chłopców. Niestety nie miałam odwagi podejść. Poza tym szukałam znajomości w Henryszewie , a nie Międzyborowie. Trudno. Nie udało się , ale i tak wierzę , że jeszcze kogoś poznam.
Znów nie wzięłam aparatu. Trudno. Na pewno wezmę nad morze. Jeśli jednak , po wypoczynku nad morzem znów napisze wam " Niestety nie wzięłam aparatu" możecie wirtualnie mnie udusić :)
Jeszcze tylko niepełne 4 dni. Jest już 18 , a ja 16 wyjeżdżam o około 4 nad ranem , więc w sumie mało zostało :) Jednak na samą myśl o cudownie spędzonych dwóch tygodniach , aż chcę mi się pakować , a uwierzcie mi , że tego nie cierpię.
Image and video hosting by TinyPic



Zmieniając jednak zupełnie temat powiem Wam , że cieszę się , iż zdążę na II cz. ostatniej części przygód Harrego Pottera. Premiera w Polsce jest 15 , a ja wyjeżdżam 16 :) Co prawda niewiele czasu ,ale zastanawiam się czy nie pójdę na premierę w moim mieście w nocy z czwartku na piątek. Wszystko jednak zależy od mojego brata ciotecznego , z którym idę, no i od moich rodziców ;) Co prawda zapewne pójdzie po mojej myśli , gdyż brat siedzi do 4 w nocy każdego dnia , więc różnicy mu to nie robi , a rodzice mi na coś takiego pozwolą spokojnie wiedząc , że idę z Miśkiem ( bratem ciotecznym).
Jeśli oglądaliście I cz. to idźcie na drugą. Wydaję mi się , że dobrze się zapowiada :) Ja już nie mogę się doczekać. Najpierw premiera , a potem morze - cudownie :D
Image and video hosting by TinyPic
Image and video hosting by TinyPic

niedziela, 10 lipca 2011

Ostatnie spotkanie z Agatką w lipcu.

Wczoraj (9 czerwca) pojechałyśmy na rowerach z moją najlepszą przyjaciółką Agatką nad zalew , była jakaś 14. Było super. Niestety zawsze jakiś chłopak , bądź ich grupa coś skomentują. Szczerze powiedziawszy to uważam , że chłopcy starsi ode mnie (jakieś 2, 3 lata i więcej) są zdecydowanie zbyt odważni...
Podam dwie sytuacje:
1. Jadę z Agatką na rowerze i coś jej opowiadam. Przejeżdżamy obok grupki chłopaków z czego jeden jak ja powiedziałam "No i teges" zaczął komentować "Teges, tamteges i srekes" - to nie miało sensu. Jeśli chciał mi przez to powiedzieć , że używanie słów typu "teges" jest obciachowe , h*jowe czy jeszcze inne to niestety nie udało mu się. Nadal będę używać tego słowa. W moim słowniku zastępuje ono momenty kiedy np. coś komuś opowiadam i przez chwile mamy kogoś na podsłuchiwaczu (czyli np. Ci chłopcy;))
2. Agatka rozpina rowery kiedy obok nas przejeżdżają jacyś dwaj chłopcy na rowerach. Jeden mówi na głos " Emil , może chciałbyś pomóc koleżanką" . Po czym pojechali... Jaki był sens ? Jeśli chcieli pomóc to było się zatrzymać , a nie jak jakieś tchórze odjechać. Nie lubię takiego zachowania. Jeśli to miało być jakieś coś w stylu " zwróć na mnie uwagę" to trochę poszło to w drugim kierunku...

Tyle. Potem pojechałyśmy na kebaba , była już 18. Zresztą ruszyłyśmy się z plaży tylko , dlatego , że moi rodzice przyjechali. Ja zauważyłam , która godzina no i pojechałyśmy...
Niestety Agatka nie miał zbyt wiele czasu. O 19 miała być w domu. Więc się pożegnałyśmy przy moim domku i ona pojechała.
Pewnie zastanawia Was czemu to ostatnie spotkanie w lipcu. Otóż dlatego , iż  Agatką jedzie na kolonie 12 lipca. Ja wyjeżdżam nad morze 16 lipca. Wracam 30 , więc raczej już  w lipcu się nie spotkamy. Chyba , że uprzemy się i wymyślimy coś na  31 ;)

Poza tym grałam jeszcze w piłkę z moim bratem ciotecznym ( 21 lat ;)). Potem obejrzałam zaje*isty film. Leciał o 22:20 na TVN wczoraj. Chodzi mi o "Egzamin dojrzałości". Polecam.
Myślę , że to już wszystko z dzisiejszej notki , pragnę Was tylko przeprosić , iż zapomniałam wziąć aparatu nad zalew. Jak wychodziłam z domu wiedziałam , że czegoś zapomniałam ,ale już trudno. Dodam Wam tylko zdjęcie mojej przyjaciółki :)

Image and video hosting by TinyPic

piątek, 8 lipca 2011

Moja miłość do Johnnego Deppa.

Obiecałam Wam , iż napiszę o tym jak mocno kocham Johnnego Deppa ;) Więc wywiązuje się z obowiązku i piszę :)
Wszystko zaczęło się , gdy wraz z klasą poszłam do kina na film "Piraci z Karaibów:Na nieznanych Wodach".
Wcześniej widziałam inne części , ale pamiętam je tak powiedzmy , "urywkowo". Weszłam na salę kinową i usiadłam. Czekałam na film. W końcu się zaczęło. Zapowiadało się dość, nieciekawie ,ale w rzeczywistości okazało się , że znalazłam ukochanego na calutkie życie ;) Po obejrzeniu znacznej części filmu doszłam do wniosku , iż Jack Sparrow (Johnny Depp) jest niesamowity , cudowny, piękny , przystojny. Gdy tylko przyszłam do domu poszperałam w internecie na temat Johnnego Deppa. Google dysponuje według mnie sporym zapasem informacji więc chcąc nie chcąc weszłam na Grafikę Google. Przeglądałam zdjęcia. Wszystkie mi się podobały. W końcu ten aktor jest tak zabójczo przystojny. Jednak , gdy trafiłam na to zdjęcie , aż dech w klacie mi zaparło :D
Image and video hosting by TinyPic
Oczywiście jak się później okazało takich zdjęć pojawiła się przed mymi oczyma tona...
Jednak to zdjęcie było pierwsze i to ono jako pierwsze przyciągnęło moją znaczną uwagę... Dlatego musiałam to uwiecznić.
Potem musiałam obejrzeć wszystkie 3 części Piratów , gdyż jak już wcześniej pisałam pamiętałam je "urywkowo". Bo obejrzeniu , a raczej w trakcie postanowiłam mieć je na komputerze.. I tak teraz , prawie co wieczór oglądam choć kawałek , którejś z części.
Myślę , że więcej nie musicie wiedzieć. Prócz tego , iż Johnny Depp jest całym moim życiem i jeśli jakiś chłopak będzie próbował mu dorównać , pomyli się i to w 100 procentach...


Co do dzisiejszego dnia , to... Było ok. Poszłam z siostrą na pizzę, i ogólnie cały dzień spędziłam z siostrą. Niestety plany z przyjaciółkami nie wypaliły. O 17 zaczęło padać. Własnie o godzinie takiej , w którą miałyśmy się spotkać... No ,ale dobra. Tak padało już cały czas z małymi urywakami... Ogólnie nie jestem zła na siebie za dzisiejszy dzień. Spędziłam go poza domem , czyli należycie ;P

czwartek, 7 lipca 2011

Wakacje - czyli jak nie stracić przez nie serca.

Cześć i czołem ;) 
Są wakacje. Cudowny okres , choć nie dla każdego. Niektórzy nadal pracują inni zaczęli je ze złamaną nogą a jeszcze inni ( tacy jak ja) nadzwyczaj się nudzą i nie wiedzą co z tym fantem zrobić...
To jest straszne. Nie cierpię nudzić się w wakacje. To tak samo jak łamać sobie serce na pół (dobrowolnie).
Ja mam też takie mini dramaty typu : wieczorem przed kompem , gdy cały dzień spędziłam w domu , a była ładna pogoda robi mi się nagle smutno , że wszystko zawalam i nawet nie ruszam tyłka żeby wyjść do ludzi i się nudzę... I tak nawet ze łzami w oczach spędzam kolejny wieczór. Dziś jednak postanowiłam to zmienić. Wyszłam. Dobrowolnie. Nie umawiałam się z nikim. No i dzień się nawet udał. To co , że z moją 2 lata młodszą siostrą - ważne , że było ok :) Co do jutra to już zadbałam o mile spędzony czas :) Trzeba tylko poczekać ;)
Jedyne co mnie jeszcze dręczy to to , iż moje dwie przyjaciółki wyjechały. Rozumiecie ? Po prostu. Jedna jest w Łebie druga w Łodzi. Najgorszy jest dla mnie fakt , iż gdy usłyszałam o tej Łebie , aż dech mi zaparło. Znów ujrzałam siebie idącą w samej bluzce , a pod spodem bikini przez miasto morskie do którego niedługo się wybieram. Niby niedługo , a tak mi tęskno. Byłam tam chyba z 4, 3 razy ,ale jest tam tak znakomicie , że mogłabym być tam i z miesiąc wakacji. Nie dwa. Przez jeden miesiąc chce  być z moimi przyjaciółmi ;D
Jeszcze gorszy jest dla mnie fakt , iż koleżanka , z którą spędziłam większość tamtych wakacji wyjechała do Włoch. Kurde... jeszcze ma to w opisie i zawsze widnieje mi przed nosem ten opis. A jak tak bym chciała być za granicą,. Choćby w Grecji gdzie ostatnio byłam. Ach.. Tak cudownie. No ,ale trudno;. Za rok wypełniam każdą pustkę wakacyjną. Nie będzie nudów ;) Zawsze tak mówię i prawie zawsze się nie udaje. Wyłącznie ostatnie wakacje były niesamowite. Może dlatego , że moje przyjaciółki miały cierpliwość i serce siedzieć ze mną nawet do późnego jak dla nas wieczora by czekać na chłopka w którym się zauroczyłam. A ja na dodatek tylko na niego patrzyłam. Nie miałam ani trochę litości by te wysiłki dla mnie od moich przyjaciółek zaowocowały. Teraz szczerze powinnam i m za tą wytrwałość podziękować ;)
Kończę. Już 22:37  mnie nastała. Może obejrzę trochę Piratów z Karaibów ;) Nie wiem.
W każdym razie w następnej notce napiszę Wam o mojej miłości do Johnnego Deppa <3 :)
Image and video hosting by TinyPic