wtorek, 31 stycznia 2012

Urodziny Ani :)

Hej ;D
Dzisiaj o 14 pojechałam na urodziny Ani. Było fajnie. Po 17 musiałam już jechać , bo o 18 wyjeżdżałam , bo miałam na 20 dentystę w Łodzi. Makabrycznie się trzęsłam. Mimo , że potem to nawet już się nie bałam ,ale się trzęsłam .Nie było mi zimno. Nic ! Po prostu się trzęsłam. Pani była bardzo miła , miałam znieczulanie i w sumie to przekonałam się do DENTYSTÓW ! ;D
Ogólnie to jutro będzie już luźno.Tylko dzisiaj tak wyszło...
Jak jechałam do Łodzi tata powiedział , że w bagażniku jest prezent dla mnie. Ja byłam w szoku, bo rodzice nie robią mi prezentów więc takie "eee ? o co cho ?;p"
Okazało się , że Japończycy byli u taty w pracy ;D Bardzo ich lubię, nie ma co. Z tego co pamiętam to byli u mnie 2 razy w domu. A to co dostałam może pokażę wam jutro. Dzisiaj już lecę spać , bo jestem troszkę zmęczona , a jutro muszę pilnować siostry -,- Papapapa :*

poniedziałek, 30 stycznia 2012

Zakupy...

Hej.
Dzisiaj miałam piękną okazję , bo byłam na mieście i wyprzedaże wielkie. Niestety nie miałam zbytnio czasu. Przymierzyłam jedną parę spodni ,ale Agatka mi je odradziła. W sumie to dobrze ;p Ogólnie to spodnie ze 100 zł na 40 zł. Jestem w szoku. Ktoś chętny pójść ze mną w środę ? NIE ? trudno :( Bywa ;p
Po zakupach poszłyśmy z Agatką do Cafe Vanilia na Tortille. Wkurzyłyśmy się , bo jakaś para chyba na randce zajęła nam miejsca , a za parę minut już w naszych ulubionych miejscach nikogo nie była. Brrr. siedziałyśmy w najgorszym miejscu ,ale nie powstrzymało nas to od śmiechu ;p hahahah. No nie ważne. Tortilla  ogólnie dobra. Potem zjadłyśmy po muffince i przez to , że moja mam nie odbierała czekałyśmy 30 minut na autobus ! Na szczęście niedaleko była galeria "Dekada" i tam było ciepło i w ogóle. Weszłyśmy do empiku i prawie się na autobus spóźniłyśmy ;p Jeszcze potem mam kazała mi z nią jechać do sklepu , bo chyba myślała , że tata sie spóźni z pracy ,ale był. Jednak tak czy siak pojechałyśmy. Były przeceny np. na kremy do rąk czy płyny do mycia w Kauflandzie to jak coś to informuje ;p
Dzisiaj znów brat nocuje w moim domu. Jejuuuu... Ja wiem , że w sumie to musi , tak ,ale mnie to już męczy... Niby nic mi nie robi , nie śpi w moim pokoju , ja nie muszę się z nim moim pokojem dzielić ,ale no nie wiem. Dobra nie ważne. Ja lecę , papapa :*

Ogólnie to jest dobrze.

niedziela, 29 stycznia 2012

Kierunek WARSZAWA ! :*

Hej ! ;D
Oh yeah , oh yeah ! Wiem , że to co Wam zaraz napiszę jest w sumie jak na razie abstrakcją i może się dużo zmienić, ale to mnie  wprawiło w taką radość , że muszę się z Wami tym podzielić ;D
Otóż :
Rano obudzili mnie rodzice o 9 rano co jest skandalem !!!! Ale przeżyłam , bo :
aaaaa ! Tak się tym jaram , że szok ;p Otóż : hahah. Powiedziałam rodzicom , że się przez nich nie wyspałam , bo za wcześnie mnie obudzili , a oni , że przecież się położyłam o 24 , a ja , że o 2 i w ogóle , a oni , że czemu ja że szukałam szkoły z maturą międzynarodową. Nie gadałam głupot tylko od razu podkreśliłam , że znalazłam fajową prywatną ,ale koszty za nią są z kosmosu ! Moja mam powiedziała , że co do nauki to i tak oszczędzają  na mnie więc zapłacą. Moja euforia radości była normalnie jakaś dziwna ;p Bo w zasadzie to nic nie zrobiłam tylko siedziałam i ruszałam nogami jakbym miała ADHD ;p Skoro rodzice są na plus pozostaje tylko zamieszkanie. I tu będzie problem :( Moi rodzice mają znajomych w Wawie ,ale ja nie chce u znajomych mieszkać , a szczególnie moich rodziców ! ;p Dlatego muszę znaleźć sobie coś ;D Będzie git , wierzę , że zdanie moich rodziców się nie zmieni i będę mogła stąd wyjechać. Jak na razie muszę o tym zapomnieć , bo nie chce tym zatruwać swojego życia , bo się potem okaże , że muszę zostać w SKC i będę płakać :(

Wszystko idzie zgodnie z planem. Jest git. Trochę nudno przez te ferie ,ale jest git ;D

;D 

sobota, 28 stycznia 2012

Zmęczona.

Hej.
Niestety , bywa tak , że mam humorki. Teraz to w sumie nie wiem czy to humorek czy co innego ,ale po prostu jestem już wszystkim zmęczona. Jestem zmęczona ludźmi , którzy mnie otaczają. WSZYSTKIM ! Ok , nie mówię , że każdą osobą , bo dużo liczba jest pozytywna i jest od kogo czerpać energię ,ale ta druga połówka dobija mój mózg , zagłusza moją osobę i NIE DAJE ŻYĆ ! Brrr... Jednak znalazłam na to sposoba ;p
Otóż : wczoraj właśnie gadałam o tych ludziach z moją mamą. Jakoś tak. I moja mama zapytała tak po prostu  czy zastanawiałam się nad liceum. Ja i moja mama dobrze wiemy , że dopiero zaczęłam gimnazjum ,ale te 2,5 roku szybko minie , a i tak trzeba wcześnie papiery składać. Ja powiedziałam tak :
"Albo zostaje w tej szkole co jestem teraz , jednak za bardzo mi to nie pasuję, bo jestem wkurzona jak dyrektor traktuje maturzystów ,albo gdzieś dalej typu Warszawa czy inne większe miasto"
Ok , wiem , że pojechanie sobie gdzieś dalej niż za rodzinną miejscowość jest sporym wyzwaniem , niektórzy by się tego bali ,ale pomyślcie : gdybyście mieli już dosyć tego klimatu , który panuje w waszym otoczeniu , mieście to nie chcielibyście to zmienić ? Ja bardzo chcę. Dlatego , na razie nic nie mówię, bo może mi się jeszcze zmieni , ale mówiąc o tej szkole co jestem teraz tylko Liceum tak na serio to maskuję sprawę większych miast. Ja na pewno nie chcę zostać w moim mieście. To już sobie postanowiłam. Ja nie chce zostać w Polsce , a co dopiero w Sk-ce... No niestety. Zrealizowanie marzenia - poza Polskę na razie jest nie możliwe więc pozostaje mi zwyczajnie zmiana miasta. Wiem , że będzie miliard problemów dotyczących mojego Liceum , a co dopiero studiów. hahahahah. Ale wierzę , że dam radę i wyrwę się stąd. Wszyscy którzy we mnie wierzą są kochani ;* A Wy ? Jakie macie plany na przyszłość ? Piszcie w komentarzach ;)

<3 ! ;* 

piątek, 27 stycznia 2012

Ferie .

Hej ;)

Dzisiaj od zakończenia się ferii świątecznych długo oczekiwane FERIE <3 !
Dzisiaj piątek - była próba. Po szkole jak co piątek jak są tańce przyszła do mnie Agatka ;* Zrobiła mi parę fotek i chyba je tu wstawię , bo0 na jednym nawet przypominam taką jedną dziewczynę,ale to chyba tylko ja tak uważam... ;p
Bycie na sali sprawia mi coraz mniej problemu ;p Ogólnie to super, mam nadzieję , że kiedyś będzie jeszcze lepiej. Na razie i tak jest git.

WIADOMOŚĆ Z OSTATNIEJ CHWILI : będę chora -,- jest mi zimno , a w moim pokoju jest zawsze najcieplej , a mi tu zimno !

W ogóle to wszystko zwaliło się na wtorek... Tak , że już go nie lubię. Urodziny Ani, próba w Bełchowie i dentysta... no i pilnowanie Klaudii. Co prawda z próby musiałam zrezygnować ,ale bywa. Na pewno pojadę w środę albo sobotę.

W ogóle to jest fajnie wiecie ? Dzisiaj zdałam sobie sprawę z paru rzeczy i mimo że nie były zbyt miłe to jestem z tego powodu szczęśliwa , że już to wiem na 100 % i jest git. Oprócz tych rzeczy utwierdziłam się w przekonaniu , że nie pasuję tam gdzie jestem. Czyli tu. W tym właśnie momencie tu nie pasuję. Nie pasuję do mojej klasy, szkoły , domu , rodziny , w sumie to do niczego. Dlatego jak tylko skończę 18 lat emigruję ;D
Znajdę bogacza i olewam wszystko. Po co się męczyć ? ;D Powiem mu , że jak mu coś we mnie nie pasi to zrobię sobie operacje  plastyczne ,ale na jego koszt , będę ustatkowana do końca życia. Jestem geniuszem ! ^^
Moje życie zapowiada się idealne ;p Młahahahahahhahaha. Mam szatański plan wykorzystania paru osób Trudno. Niektórzy muszą kopać rowy żeby inni mogli być szlachtą. I jeszcze raz mi ktoś powie , że nie jestem złośliwa to skłamie ;p Młahahahhhahahahahahahah. Chce już żyć w tych luksusach ;p 

Jednak nie dodaje zdjęć , bo muszę sobie zaszyć etui , bo już dawno mi Miśka rozwaliła ;p Wstydź się ;p Hahhahaha ;p

"To zaczynamy od cycka" - hahahhahahaha. Kocham ten tekst ;p

wtorek, 24 stycznia 2012

Niedługo ferie !

Hej ;)
Zauważyłam , że dawno nie było wstępu gdzie pisałam co i jak w szkole. Szczerze to powiem , że jak na razie się nie zapowiada ;p Nie chce mi się o tym pisać. O zdarzeniach ,ale nie na lekcji , tylko na przerwach pisać mogę ,ale w sumie to nie chcę. Jednak dla jasności - często do nich odwołuję ;D
 Dzisiaj wspomnę tylko od zbliżających się feriach ! Yeah ! ;D To będzie czas na : naukę , poznanie jakiegoś ludzia w Żyrardowie i wiele innych. Głównie skupie się na nauce co powinnam zrobić dzisiaj ,ale się nie udało ;p W sumie to źle ,ale może zacznę zaraz - albo coś. Najprawdopodobniej jutro ;p Dam radę , oj tam ;D
Wiem , że ferie są żeby odpoczywać ,ale ja mam po feriach tyle sprawdzianów , że nie wiem czy dam radę. Przede wszystkim będzie rządzić geografiaaaa.... bezna. Dobra kończę. Bo właśnie zauważyłam , że mam trochę do zrobienia. Ppapapapa :*

poniedziałek, 23 stycznia 2012

ANTY ACTA !

Hej ;)
Już wczoraj miałam zrobić na ten temat post. Jednak było za dużo brzydkich słów , których nie chcę używać ;p
Pewnie już wiecie o co chodzi z tym ACTA więc tłumaczyć nie będę. Po prostu chcą wyciągnąć kasę. Trudno. Kasę wyciągną a biednym na chleb nie dadzą takie CHAMY ! A więc apeluję  : 


Jeśli macie własnego bloga , facebook , nk , twitter cokolwiek piszcie o tym ! Wiem , że mnóstwo ludzi już o tym wie ,ale niech wszyscy zobaczą , że jest nas mnóstwo ! Piszcie o tym posty , statusy czy inne rzeczy. PO PROSTU DZIAŁAJCIE !!! 

Liczę na Was :) Papapa :*** Nasz internet jest zagrożony ! 


czwartek, 19 stycznia 2012

Żyj ! :)

Hej ;*
Jakoś tak mnie natchnęło. Mimo , że następny tydzień nie zapowiada się wesoło to i tak o wiele lepiej niż miło być ;p Dlatego moje życie nabiera większego sensu kiedy jest bliżej ferii. Skakać z radości będę na weekend majowy bo zapowiada się nawet 2 tygodniowy , chociaż wszystko wyjdzie w praniu , w każdym razie na pewno tydzień ! A potem do Berlina ;D Jara mnie ta wycieczka ;D Szczerze to nie lubię klasowych. Zawsze mi się na nich humor psuje -,- No ale jaram się i tyle ;p Od dawna marzyłam żeby tam pojechać ;D A sam fakt , że II semestr może minąć tak szybko jak ten pierwszy - ŻYĆ NIE UMIERAĆ ! <3 ! ;****** Już niedługo wakacje ;p Wiem , że w sumie cały semestr ,ale jak już pisałam mam nadzieję , że minię bardzo szybko :)
Już nie mogę się doczekać plaży i słońca i wolnego czasu - MNÓSTWO WOLNEGO CZASU ! :) mmm... Rozmarzyłam się ;p
Właśnie zaraz zabieram się za angielski. Ten cham jeden pewnie znowu mnie zapyta , bo stwierdzi , że się nie nauczyłam -,- CHAM ! Grrr.. Nienawidzę go ! Jak można być tak złośliwym? To już przekracza granice... A tak bardzo chciałam mieć 5 na koniec roku ;(((((((( Oj tam ;p Już mnie to nie interele ;p

Wieczorem włącza mi się dziwna faza i czas się chyba z niej wyleczyć.

Dzisiaj brat śpi w moim domu ;D Szczerze ? Już na wejściu mnie wkurzył.... Ale nie chce mi się o tym pisać...

Kończę. Życzę miłego oczekiwania na ferie :) Bajos ;***

środa, 18 stycznia 2012

Włosy na urlopie ;p

Hej ;)
Już dzisiaj 2 notka ,ale jak mam wenę to pisze , bo potem znowu przez tydzień nic i tak będzie ;p
Otóż moje włosy są na "urlopie" ;p Po prostu dałam im odpoczynek od suszenia i prostowania , mimo że wcale nie są mega zniszczone. Aczkolwiek postanowiłam przez ten tydzień i może następny po myciu nie suszyć ich tylko dać im samym się wysuszyć. Co prawda zaczyna to być już powoli nie praktyczne , bo chcę już iść spać , a one nadal są mokre i jutro będę z nimi wyglądać strasznie ,ale pozytyw jest taki , że przynajmniej grzywka jest git :) Na pewno teraz kiedy nie suszę jestem skazana na loki ,ale mała zmiana nic nie zaszkodzi ;p Wiem , że włosy są takie mięciutkie - na pewno. Z resztą niedługo znów wrócę do suszenia , bo cały czas tak nie mogę ,ale jak na razie włosy się regenerują po tym podwójnym spaleniu... Znaczy nie wiem czy się spaliły , bo raczej nie bo je mam ;p ale dwa razy pod rząd je myłam i suszyłam z bardzo bliska w zasadzie to suszarka bezpośrednio przy włosie -,- Wiem mądra jestem , no ale teraz nadrabiam swoją inteligencje ;p
Prześliczne ma ta babka włosy , a ja mam podobne ;loczki tylko , że na całej głowie ;p 

Super -,-

Hej ;)
Dzisiaj oprócz jednej rzeczy wszystko jak na razie jest do KITU ! Pozytyw to brak w-fu dzisiaj no i w sumie to , że zamiast basenu jutro mamy łyży , na których nauczyłam się jeździć co już wczoraj pisałam :)
Tak to wszystko jest złe , beznadziejne i w ogóle. Nie wiem czy już pisałam ,ale uzbierałam sporą sumkę pieniędzy ,ale okazję się ,że zaraz muszę ją wydać. A nie mówiłam , że moje pieniądze są bezpieczniejsze na lokacie ? Mówiłam. I tako nie kupię wszystkiego. Boje się nawet zapytać rodziców czy mi kupią. Wiem , że powiedzą nie. Trudno. Mam kasę to teraz muszę mądrze to wszystko rozpracować ;D W lutym jeszcze przybędzie mi kaski , bo kieszonkowe. Ogólnie to mam na liście bardzo wiele mega potrzebnych rzeczy. Oczywiście poza tą listą jest jeszcze milion rzeczy , które też chciałabym mieć , no ale o nich to już tylko mogę pomarzyć ;D Tak , że nie mam pomysłu na to co ma być w dalszej notce to napiszę te moje listy ;p Może nie będzie w nich wszystkich rzeczy ,ale tak mniej więcej ;D

Mega potrzebne :
-kostium kąpielowy - to jest mi tak bardzo potrzebne jak co najmniej sen. Muszę mieć , muszę ! Co prawda jakiś mam ,ale gatki od niego są za małe co chyba nie muszę tłumaczyć dlaczego. Bo prostu mam wielką dupę ! Trudno się mówi...
-dresy ;D Marzę o nich od bardzooooooooooooo dawna ,ale zawsze wychodzi tak , że ważniejsze są jakieś jeansy niż dresy więc kupuję te pierwsze. Trudno. Tym razem kupię dwie pary i takie i takie. Bo obydwie pary mi się przydadzą ;D
-kosmetyki - tu się nie będę rozpisywać. Po prostu wiele już mi się kończy , bądź już skończyło i trzeba kupić zapas ;D
- inne ubrania - kurde no... Mam tak mało ubrań , że szok. Pewnie tylko ja. Trzeba coś kupić albo przerobić stare. W końcu ograniczony budżet wpływa na kreatywność ;D
- kamerka internetowa - jest mi potrzebna w sumie na wakacje ,ale im wcześnie tym lepiej ;p
- wizyta u kosmetyczki - wiem , że może to głupie ,ale od kiedy zobaczyłam kasę po świętach od razu sobie pomyślałam , że pójdę zrobić sobie paznokcie , głównie skórki , bo są ohydne ! Jednak okazało się , że to w sumie ostatnia z tych najbardziej megaśnych rzeczy które muszę mieć /zrobić bo są ważniejsze ;D
- kasa do Berlina. - już sam fakt , że rodzice zapłacą za wycieczkę daje mi ulgę w 101% , aczkolwiek potrzebuję jeszcze 25 euro i jakiejś dodatkowej kasy na inne duperele. Więc w sumie to nie wiem czy nie będzie to moim pierwszym celem co do uzbierania kasy , bo jak na razie to muszę ją tylko trzymać ;p

To tyle co do tych mega potrzebnych. No.. jest ich jeszcze trochę , no ale te zaliczają się do terminu  "przed wakacjami" - oprócz kamerki ,ale jak już pisałam przydałaby się wcześniej.

 Bardzo chciane ;p :
- nowe buty , nowa kurtka ;p
- nowe słuchawki
- nowe krzesło do biurka ;p
- jakieś rzeczy do pokoju
- lustrzanka < tutaj się rozwinę - napisałam ,. że to są chciane rzeczy   więc  to w zasadzie w 99 % jak na ten rok się nie zdarzy. Lustrzanka jest w sumie mi najmniej potrzebna ,ale bardzo ją chcę. W sumie to nie wiem czemu , bo nie chce zostać fotografem , nie jest moją pasją fotografia ,ale lubię dobre zdjęcia. Po prostu chcę jakąś lustrzankę i zamierzam błagać tatę - może mi kupi z własnej woli za parę lat :) > 
- walizka taka na kółkach ;p bardzo taka chcę , bo w sumie mam ,ale nie z tym twardym - nie wiem jak to wytłumaczyć ale dobra ;p Zostawmy to ;D


Już więcej mi do głowy nie wpada ,ale wiem , że jest tego więcej. Dobra kończę już to zanudzanie moimi marzeniami ;D Muszę się brać za naukę i wyliczanie budżetu na wydatki. Musze to serio mądrze rozpracować :) Życzcie mi szczęścia ;D Papapapapa ;***

wtorek, 17 stycznia 2012

Dużo, dużo , dużo...

Hej , hej , hej ;D
Mam tyle tematów do omówienia a tak mało czasu ;p Więc z góry przepraszam ,ale co po niektóre rzeczy będą bardzo skrótowo ;D

Łyżwy:
Miałam mieć jutro <środa> sprawdzian z jeżdżenia na łyżwach , dlatego dzisiaj i wczoraj razem z Asią , Wesią i Marysią poszłyśmy na lodowisko pojeździć. Jakoś tak pojechałam od razu ,ale to dlatego , bo myślałam , że umiem , gdyż rok temu jeździłam normalnie ,ale dopiero po paru godzinach przy bandzie. Dlatego wolałam od razu zaliczyć gleb niż jeździć przy bandzie do końca tej zimy. na szczęście żadnej gleby :) Dzisiaj uczyłam się jeździć do tyłu i słabo ,ale myślę, że jakoś zaliczę tą jazdę. Na pewno do przodu nie będzie tragicznie , bo umiem ,ale do tyłu się zobaczy jeszcze ;p 
Oceny , oceny i jeszcze raz oceny -,- 
W sumie to jestem z nim mega zadowolona. Jak na razie są takie o jakich marzyłam. Oby jeszcze ten polski dobrze poszedł :) Tak to będzie zajebista średnia ;D Tylko o połowę mniejsza niż jaką sobie zakładałam na początku roku - hahahahaha. Niestety karteczki na komputerze nic , a nic nie dały ;p
Choinka ;D 
Chodzi o taką co w pracy mojej mamy organizują. Oj nieźle się najadłam ;p Kocham te wszystkie słodycze ;******* Potem byłam sobie na angielskim i z Sarah gadaliśmy o Titanic`u ;D hahahaha. Sarah śmiała się , że Titanic był z Liverpoolu i ona też jest ;p Jakoś tak zawsze się z tego śmieje ;D
Ferie
Na to czekam ! W sumie to mamy najfajniej , bo ani nie za wcześnie , a ni nie za późno tylko tak po środku ;D ja tam się cieszę ;p
GG
Niestety coś jest już nie tak z moim numerem gg. To już nawet nie program tylko numer. Nie wczytuje hasła czy co ? Nie wiem. W ogóle się nie loguję. Założyłam nowe , mimo że stare było takie zajebiste ;((( Już za nim tęsknie :( Jednak to nic nie daję. Może to i wina programu ? Możecie mi coś poradzić. Po prostu nie chce się włączyć. Pisze złe hasła to reaguję ,a jak dobre to w ogóle i cały czas wysyła komunikat , że jest błąd. Co robić ?! Na szczęście jest coś takiego jak gg.pl <3 ;* ratuje mi życiorys ;P

W sumie to ogółem wszystko jest ok. Nawet pozytywnie zaskoczyła mnie oferta wycieczki klasowej :)
Ogółem postanowiłam być bardzo szczera. Jeśli oczywiście ktoś tego chce. Nie tyczy to przyjaciół , bo ich okłamywać nie będę, tak ? Trudno. Może jak ja zacznę być na serio bardzo szczera to inni też zaczną , bo jak na razie słyszę tylko przesłodzoną opinię o mnie i tyle. Jak mówię o sobie coś złego to często zaprzeczają. No halo ! Trzeba być szczerym i tyle. Ja na serio błagam o szczerość :)

Bajos ;***

niedziela, 15 stycznia 2012

100 ! :D

Yeah ! :D
Dzisiaj setny pościk ;D Co prawda będzie dla mnie bynajmniej smutny , no ale ...
Dużo myślę o "Obsesji". No bo... w sumie to zaraz się poryczę. Mam łzy w oczach ,ale sama nie wiem czemu. Znaczy wiem,ale nie rozumiem akurat czemu przez to. Otóż doszłam do wniosku , że tam nie pasuję. "Obsesja" stworzyła sobie rodzinkę taką do której nikt z młodszej grupy nigdy nie zależał. Znaczy nie nigdy , co ja gadam. Były osoby , które też miały kontakty ;p Chodzi mi o to , że teraz Ci wszyscy z młodszej grupy odeszli i zostałam ja z Agatką :) Ja tam nie pasuję. Jejuuuu... jak ja im zazdroszczę. Nie wiem czemu ,ale ja się tam czuję bardzo dziwnie , jak ... nieproszony gość na imprezie. Wiem , że chodzę tam , żeby potańczyć ,ale też chciałabym należeć do tej paczki. Śmieją się , nie wstydzą się siebie jak ja w szkole. Zupełnie. Nie wstydzę się ludzi ,ale na tańcach jestem zupełnie inną osobą. Nic nie mówię , a w szkole non stop. Oni sobie jeżdżą na różne imprezy i w ogóle imprezują. Wiem , że jestem jeszcze za młoda ,ale też bym tak chciała. Można sobie pomarzyć nie ? Zazdroszczę każdej osobie nie ważne w jaki sposób i dlaczego i co i jak - zazdroszczę. Chciałabym kiedyś wejść na salę i usłyszeć zwykłe "cześć" tylko takie głośne żebym usłyszała. To tak mało. Jednak to o czym serio marzę to reakcja takiej radości jaką każdy tam się wita jak ktoś wejdzie. Przynajmniej się zauważają. Mnie nie... Wiem , że może to głupie , że ja jestem dziwna i za dużo wymagam , , ale ja tylko marzę. Na serio dużo bym dała za taki dobry kontakt z tą grupą. Ja się tam czuję dziwnie. Oj sorka... to za mało powiedziane. ja się tam czuję niechciana. Czuję nienawiść w stosunku do mnie - ale nie potrafię tego wytłumaczyć. Nie potrafię powiedzieć dlaczego. Nigdy nikt prosto w oczy nie powiedział mi , że mnie nienawidzi. Zazwyczaj byli wszyscy dla mnie mili zero jakiegokolwiek no nie wiem... nie wiem jak to nazwać. A jednak czuję taką straszną nienawiść. Jakie ja mam głupie problemy -,- Ech.... Bardzo głupie. W sumie to moje trzecie największe marzenie. Może muszę spełnić 2 pierwsze żeby zwrócić na siebie uwagę ? ;> A bo ja wiem ;p Dobra koniec gadania na temat mojego bezsensownego problemu. To jest moja wina. To ja jakoś tak odpycham ludzi swoim żałosnym charakterem -,- Dobrze , że mam przyjaciół , którzy mnie jakoś znoszą :) Dziękuję Wam ;*** Jakbym Was straciła to moje życie nie miałoby najmniejszego sensu... Ja nie wiem jak od waszej strony ,ale dla mnie jesteście strasznie ważne :) :**

Bardzo mi się to podoba. Brawa dla autora :) 

Bajos ;******* 

piątek, 13 stycznia 2012

Cała czerwona ze wstydu.

Hej :)
Dzisiaj ogólnie w szkole zajebiście - przede wszystkim pod względem ocen , które mnie cieszą , że szok. Ten dzień wcale nie był pechowy co do szkoły , natomiast zaczęło się po. Na początku git - poszłyśmy nawet razem z Anią ;**** do Agatki  i też była Werka :) Trochę się śmiałam - a pisze to , bo do tego wrócę zaraz :D
Potem Agatka poszła do mnie , bo szłyśmy razem na tańce - przyznam szczerze , że serio było świetnie ,ale początek to koszmar , a pewna scena to (wyobraźcie sobie) ja cała czerwona ze wstydu.
Otóż na początku sprzeczałyśmy się z Agatką , która pierwsza wejdzie na sale tak , że jak już ja postanowiłam wejść to robili zdjęcia i ktoś zrobił facepalm`a na nasz widok. Było mi mega głupio ,ale potem trochę się ogarnęło i zaczął się comedy dance w wykonaniu Pansi i salsa ;D Uhu , uhu. W sumie to byłam szczęśliwa, bo tam nie trzeba skakać i nie czuć wstrząsu podłogi po moim podskoku :)
I totalna załamka na salsie. Jak pewnie się domyślacie salsę tańczy się w parach - i tak własnie się uczyliśmy. Było tylko dwóch facetów na sali , a ja z Agatką tańczyłyśmy sobie tak osobno jak każda , a oni się zamienili tańczyli. Byłam pewna , że nie będę musiała tańczyć z facetem ,ale niestety -,- Znaczy nie tańczyłam ,ale już mówię jak i co ;p Podszedł do Agatki jeden do mnie drugi i Agatka normalnie tańczy , a ja , że nie. Dobrze , że   Pansia nie widziała , bo na 101 % bym musiała tańczyć. Co prawda jedna dziewczyna mówiła , żebym zatańczyła bo coś , że kiedyś może będę musiała ;p No ,ale ja kategorycznie odmówiłam ;D Jak już szedł do mnie to byłam cała czerwona pewnie. Strasznie się wstydzę. Nie wyobrażam sonie tego , że mam z kimś tańczyć z osobą z która nigdy się nie wygłupiałam , bo nie czułam się przy niej swobodnie. Np. z Agatką czy nie wiem kim , nawet kimkolwiek z moim klasy bym zatańczyła ,ale absolutnie nie z kimś jakby obcym ,ale mi znanym Drugi powód to taki , że byłam cała zakompleksiona. Nie ma to jak tańczyć z kimś szczupłym kiedy samemu jest się nie za bardzo takim jakim się chce być -,- A trzeci w sumie to chyba tan , który najbardziej brałam pod uwagę to to , że nie umiałam tego tańczyć ,a nawet jeśli tak to się mega wstydziłam. No... nie mam zamiaru gadać jeszcze o tych kompleksach , bo mam ich dużo i teraz się "pobudziły" do życia po tej próbie :( Nikt nie jest idealny , zapewne każdy ma kompleksy ,ale ja to chyba przesadzam. Wiem , że są bardziej zakompleksieni ,ale ja ze szczerego serca wolałabym tylu kompleksów nie mieć. Na dodatek wszyscy tam są wyidealizowani moim okiem.Tacy jakimi ja chciałabym być. Niestety. Dobra nie będę narzekać. To cały mój piątek trzynastego. Papapapa :*

Hahahahaha. Nigdy bym tak nie zrobiła -,- 

środa, 11 stycznia 2012

Totalna załamka ;(

Hej ;(
Jestem załamana. Krótko i na temat. Ja już chyba nie żyję. A nawet jeśli to jakoś tak dziwnie , bo ehh...
Powiem tyle : Czuję się mega podle , że tak o siebie nie dbam. Jestem tłusta z lekka i cały czas chodzę z pełnym brzuchem , oprócz  szkoły , bo nie chce mi się robić kanapek , a w szkole nie mam nigdy kasy , bo zapominam ;/ Tak to mam cały czas pełny brzuchol.Znowu zaczynam. Znowu zatruwam wszystkim życie i nie daję żyć ;( Znowu  marudzę. Znowu jestem osobą ,które długo starałam się nie być. Znowu mam nawrót narzekania na siebie. Znowu... Tak z całego serca tego nie cierpię. Chciałabym nie myśleć o jedzeniu. Chciałabym. Tym razem utwierdził mnie w przekonaniu portal wp.pl , że mam nadwagę. Brrrr... Czuję niesamowitą nienawiść do komputera , że siedzę cały czas przed nim zamiast ćwiczyć albo uczyć się , bo mimo ze tak tak bym siedziała to bym się przynajmniej uczyła -,- Kończę z tym. Żegnam.

Pechowa środa.

Hej ;)
Od razu powiem , że ten dzień w ogóle nawet chyba nie da się zaliczyć do znośnych. Było tak fatalnie , że szok. Co prawda jestem z siebie cholernie dumna , że zrozumiałam sporo z tekstu z anglika i ze słuchania. Sporo to nie oznacza wszystko żeby nie było jak będę miała dużo źle ;D Ważne jest dla mnie bardziej to , że mogłam wyłapać watek rozmowy i sens chociażby połowy. Bardzo rzadko się to zdarza. Mimo  że moje marzenia o pracy z językiem angielskim dawno runęły w gruzach nie poddaję się i staram się na własny rozum zaczaić to wszystko co się dzieje w tym niby banalnie prostym języku. Na w-fie się pobeczałam. W sumie to nie chcę nikomu mówić , że mnie nie zrozumie , bo nie tylko ja mam problem z samoakceptacją aczkolwiek jest pewien powód , dla którego ja mam powody mówić sobie , że jestem taka i taka. I znowu żeby nie było - nie ja sama mam do tego powody. Może inni mają inne ,ale dotyczące tego samego. Tylko... Chodzi o to jak spostrzegają Cię inni. Bo sama siebie nie jesteś w stanie sama ocenić. Zawsze jest się w stosunku do siebie bardziej surowym. Przypuśćmy taka Ania :P Sorka , że pisze o Tobie ,ale mam idealny przykład. Często mówi , że nic nie umie , że dostanie słabą ocenę , a tak czy siak zawsze jest to ocena o której niektórzy nawet nie chcą sonie pomarzyć. Czasem mówi , że jest gruba ,ale no... na chłopski rozum. MA DO CHOLERY PŁASKI BRZUCH I MAŁO WAŻY. To widzą wszyscy ludzie , od których usłyszałam takie informacje. To jest idealny przykład na to , że jesteśmy krytyczni w stosunku do siebie.
A więc wracając do tego , że ja mam powody , tak samo pewnie jak i inni to po prostu mimo , że często nie staram się patrzeć na to co sądzą o mnie inni na temat tego co robię i w jaki sposób to zwracam na to co uważają na temat tego co ja sama o sobie mówię. Mówię ,. że jestem gruba. Ok , ok czasami gadam , że ważę 300 kg ,ale to ze złości. Ważę mniej ,ale nie zmienia to faktu , że nadwaga to jednak stopień I do otyłości z której trudno się wyleczyć. Uważam , że jestem głupia. I proszę nie patrzeć na moje oceny i te inne , bo chodzi mi o głupia w sensie takim , że nie inteligentna. Dużo osób to często mówi i jestem utwierdzona w przekonaniu , że tak jest tym bardziej , że również tak sądzę. A wiecie czego najbardziej nie lubię jak ktoś kto wcześnie sam mimo , że minimalnie dał mi to do zrozumienia potem zaprzecza i mówi , że wcale nie jestem. bardzo tego nie lubię,ale nigdy nie komentuję , bo nie chcę dawać przykładów kiedy to zrobił, bo konkretnych - o której godzinie , dlaczego i kiedy- nie pamiętam , bo staram się to wymazać z pamięci , jednakże czasem widzę urywki tego kiedy ktoś się śmieje z tego co powiedziałam , mówi mi "ale Ty jesteś inteligenta" w ironiczny sposób. Widzę to bardzo często. To za mną łazi :( Może i głupie ,ale tak jest. Właśnie dlatego, dla tych dwóch powodów dzisiaj płakałam. Jeśli ktoś wcześniej nie wiedział , a teraz nie zrozumiał to ma problem. Ja już nie chcę o tym mówić , bo wystarczy , że cały czas o tym myślę. I wiecie co ? Pewnie nie ja jedna ,ale uważam , że tu nie pasuję. Powinnam być gdzie indziej , gdzieś gdzie jest zupełnie inaczej. Może nawet w uboższym miejscu ,ale bez znęcania psychicznego i bez jakiegoś "ale" przy zwykłych rzeczach. Może ja tu znalazłam się prez zły przypadek ? Na pewno zmienię to wszystko kiedy dorosnę. Na pewno wyjadę. Może zmienię imię , nazwisko , może cała się zmienię. Na pewno coś muszę . Może własny mózg. A może powinnam go w ogóle znaleźć , bo w rozwoju ewolucyjnych go widocznie straciłam ....


Matma nie była najlepsza. Mimo , że jeśli nie pomyliłam się w rachunkach powinnam mieć 4/5 to i tak wewnętrznie czuje takie 2/3 . Bo miałam pustkę przy ostatnich 2 zadaniach. Pisałam coś co mi śmignęło przed oczami i stwierdziłam , że jest dobrze.

Muszę kończyć. Trochę mi ulżyło jak to napisałam. 30 minut stracone , bo powinnam się uczyć ;p Więc teraz lecę zakuwać. Papapaa :*

;p 

wtorek, 10 stycznia 2012

"Tyję"

Hej ;D
Wczorajsza rozmowa z Mają nie dobiła tak , że jak rano o niej rozmyślałam zapomniałam mundurka;p Chodziłam w czyimś cały dzień i takim sposobem nie dostałam uwagi ^^ W zasadzie to siedzę tu marnując czas , który powinnam poświęcić na naukę . Usiadłam z mamą na jakieś 45 minut do matmy i spać mi się chciało gorzej niż na lekcjach. Jeszcze anglik , z którego miałam nadzieje tylko (tak jak wcześniej) zajrzeć do książki,ale widocznie nie tym razem ;/ Myślę , że tak 19:30 zacznę znowu rozbić zadania z matmy. W końcu bardziej mi na niej zależy , bo jak dostanę 5 to mam na semestr 5 , a jak nawet 4+ to pupaaaa... A ta piątka by się przydała do średniej :) W każdym razie dzisiaj była chemia. Pocieszam się tym , że powinno mi starczyć na 4 :) W końcu 3 dni nauki to chyba nie mogę dostać gorszej. Znaczy teoretycznie mogę , bo ostatnie zadania poszły mi kiepsko ,ale się zobaczy. Przede wszystkim nie wiem jak ocenia więc sama się nie wypowiadam. Bo np. pani od geo ocenia mega surowo (według mnie) ,a np. pani od polaka jest tak ok. Więc się zobaczy :)

Dobra lecę. Życzcie mi jutro i w piątek szczęścia :) Ja Wam życzę :) Bajos ;*****

Ojej. Zapomniałam wspomnieć o jednej rzeczy. W sumie istotnej. Wczoraj się ważyłam i przebiłam barierę "normalnej wagi" . Teraz wkroczyłam w strefę nadwagi. Wielkie gratulację dla mnie. Jestem z siebie strasznie dumna -,- Nie sądziłam , że jednak jestem zdolna tyle ważyć. A jednak myślę , że jakoś około marca będę ważyć już ponad 70. Z takim tempem za 2-3 lata dobiję do otyłości. No może mniej tego czasu mi trzeba,ale tak jakoś określam :) Staram się o tym nie myśleć , bo to mnie strasznie dołuję. Myślałam , że jak się zaakceptuję to będzie dobrze , że może spadnie waga , bo mam książkę na ten temat gdzie trochę ludzi zgubiło takim sposobem kilogramy ,ale wyszło zupełnie odwrotnie.... PIĘKNIE ! -,- 

Hahahaha ;D 

poniedziałek, 9 stycznia 2012

Hahahahaha ;D

Hej ;D
Dzisiaj tak jak bardzo często mam powód do śmiechu. Co prawda jeden powód , który zaraz opiszę też mnie zmartwił ,ale dobra ;p Najpierw powiem , że dzisiejszy dzień to 50% na 50% smutku i radości. Smutku ponieważ :' jutro sprawdzian z chemii ;/ I wiele innych ;D A w tym także CAŁY TYDZIEŃ SPRAWDZIANÓW -,- A w tym wielki z gramatyki z polskiego - bomba po prostu skaczę z radości. Jakby tego nie było mało szajbusy z rady pedagogicznej najpierw nam mówią , że będzie kino ,a potem za dwie lekcje , że I klasy nie. A ja to pierniczę ;p Trudno.Mają szczęście , że tego dnia , na tych godzinach nie mamy sprawdzianów , bo bym rozszarpała. Następnie zastanawiam się co to za pytanie "Jaką planujesz mieć średnią na semestr?" - ŁATAFAK ?! ;O Jak można planować średnią. Zawsze może pójść coś nie tak więc nie warto planować tylko się starać -,- Mówię Wam , że już nie wytrzymałam i napisałam , że to szajbusy ,ale jakbym sobie nie obiecała nie używać brzydkich słów w postach to ten post byłby cały w wulgaryzmach ;D Ostro się wkurzyłam  

Pozytywne rzeczy , a raczej śmieszne to :
Nieporadność niektórych osób typu niewiedza na temat tego do czego służy kluczyk do szatni na basenie - hahahahahaha. Bez jaj. Ja na serio wielu rzeczy nie wiem ,ale patrząc na innym można się domyślić , a co cho w tych kluczykach :D
Przypałek Ani ;p Już się nie będę rozpisywać , bo Ania by mnie zabiła ;p
4 Z BIOLKI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! To był mój sukces dnia ;D I tyle. Było jeszcze dużo do śmiechu ,ale już nawet nie pamiętam ;D Lecę uczyć się diabelskiego niemieckiego :)

Bajos ;********

niedziela, 8 stycznia 2012

Chemia :(

Hej :)
Niestety od soboty staram się zrozumieć chemię. Myślałam , że to będzie prościutkie i w sobotę ogarnę wszystko ,a dzisiaj będę mogła uczyć się już do gramatyki z polskiego ,ale niestety. Mój umysł nie pojmuję tego wszystkiego. Siedzę już nad książkami drugi dzień. Co prawda w sobotę robiłam na kompie testy z płyty ,ale tak czy siak umiem tak na 3/4. Wiem , że niesamowicie dobrze ,ale ja muszę dostać 4 dlatego ja MUSZĘ być pewna , że umiem na 4. Na moje nieszczęście jutro geografia i historia. Pan co prawda mówił , że pytać nie będzie ,ale nawet jeśli nie to nic nie umiem z Rzymu , a w piątek zapytać może , a ja wtedy zakuwam na gramatykę. Z geo też nic , a nic , a ja nie mam oceny ani z mapy ani z pytania. Fatalny dzień ten poniedziałek. Mogę tylko liczyć na szczęśliwy numerek który uratuję resztki mojej dumy ;p W każdym razie po około 2 godzinach nauki postanowiłam odpocząć chwilę odrabiając lekcje z komputerem ;p Nie oznacza to , że będę spisywać z kompa ,ale po prostu to jest dla mnie forma relaksu ;p A przy tym odrobię lekcje :D Potem znowu chemia ,albo geo czy hista. Myślę , że jednak będzie geo gdyż wszystko może się zdarzyć ,a nie chcę marnować ostatniego nieprzygotowania :( Miałam o 20 rozejrzeć się za jakimś filmem ,ale cóż. Nie ma takiej najmniejszej opcji. Tak czy siak muszę już lecieć. Życzcie mi szczęścia we wtorek ,a potem w środę i piątek :) Jutro trzymajcie za mnie kciuki :)

Papapa :*

czwartek, 5 stycznia 2012

Urodziny Klaudii :)

Hej ! ;D
Dzisiaj było super. Nawet basen jak na to czym jest -czyli basenem - był fajny :D Pan jest jakiś chyba normalniejszy od pani i Miśkę wypuścił , a przy tym i nas. A pani się krzywo patrzyła. E tam... Głupia jest i tyle. Pewnych spraw nie rozumie , mimo że gada , że tez jest człowiek. Pupcia nie człowiek
Fizyka , polski , basen,basen ,niemiecki i najgorsza lekcja GEOGRAFIA ! Myślałam , że zgłoszę ostatnie np. ,ale na szczęście Bóg mną prowadził i nie zgłosiłam. Chłopaki wystawiali referaty i zajęło im to prawie całą lekcję. To o 30 minut dłużej niż się z dziewczynami spodziewałyśmy ;p Szczerze to nie miałam jak siedzieć , bo kolega ze mną usiadł ,a ja jestem przyzwyczajona , że sobie kładę nóżki na Asi nogach i siedzę sobie jak tylko chcę ,ale dzisiaj siedziałam tak sztywno , że tylko czekałam na koniec lekcji. Zero luzuuu... Byłam totalnym sztywniakiem. ASIU PRZYCHODŹ DO SZKOŁY !!! <3 ;***
Potem z górki totalnie i ,aż mnie takie fajne uczucie przechodziło na myśl o imprezce  :D
Pamiętam wszystko na temat tego co mi Madzia opowiadała i już się nie mogę doczekać aż powiem to wszystko Miśce i Ani :P Hahahahaha. Nie uwierzycie ;p

W każdym razie imprezka udana i jest git. Jutro nauka , nauka i jeszcze raz nauka ! Eh... Tak to jest jak ma się 4 sprawdziany !!! -,-
Trzeba to wszystko ogarnąć. NIESTETY nie pojechałam do babci na lodowisko. DLACZEGO ?! Może w niedzielę mi się jakoś uda. OBY !

Kończę , bo jeszcze jacyś goście są. No i życzę miłego długiego weekendu :)

Dzisiaj bez grafiki wybaczcie :)

środa, 4 stycznia 2012

Chyba jest ze mną źle ;D

Hej ;)
Doszłam do wniosku , że olewam wszystko. Od czasu Dariusza. hahahahahahaha. No ale taka prawda. Nie no żart. Po prostu już mnie to wszystko niestety nie interesuję (dla tych co nie rozumieją dlaczego nie użyję brzydszego słowa dodam , że postanowiłam pisać post bez wulgaryzmów. Mam nadzieję , że uda mi się :)) . Siedzę do 22 na facebooku i dopiero potem przez 30 minut próbuję się zmusić do odrobienie lekcji. Oczywiście nadal facebook w tle. Coś jest nie tak ,ale szczerze to ja sama nie wiem co.

Dzisiaj albo wczoraj , bo już nie wiem (;p) doszłam do wniosku , że ja nie potrafię smutać w szkole ;D No nie i koniec... Uwierzcie mi się miałam ostatnio taki dzień , że nawet się trochę popłakałam ,a w szkole jakby mi ktoś dał skręta ;D Nie ogarniam. W sumie to dobrze , bo każda moja mała "depresja" nie dłuży się tygodniami . Może trwać najdłużej jeden wieczór. Chyba , że zaczyna się w piątek. No ale są tańce więc dopiero po 20 ;p Ale i tak się nie da.

Myślałam , że zapadnę się pod ziemię dzisiaj. Brat przyjechał i zaczął paczeć na zdj. na moim kompie ,a ja miałam tyle przypałów. Były tez moje mega obciachowe filmiki gdzie się wydurniam -,- Jestem załamana.
CZY JA MUSZĘ BYĆ TAKIM MEGA PRZYPAŁEM ?! 

Naprawdę bardzo chcę się ogarnąć. Być normalniejsza czy coś. Poważniejsza czy jakoś tak. ALE NIE UMIEM. Bo ja mam to we krwi , że muszę być downem. Może to chwilowe ? ;D OBY ! 

Nie chcę wiecie być jakaś poważna na 101 % ,ale nie obraziłabym się gdyby ktoś dodał mi chociaż 10 % poważności w pewnych sytuacjach i chociaż 20 % opanowania kiedy ktoś robi zdj. Bo ok mogę wyjść brzydko , bo taka moja morda ,ale nie chcę już wychodzić przypałowo z własnej woli , bo sama robię durne miny -,- 

Hahahahahaha. Szukałam coś w grafice google i trafiłam na to ;p 

poniedziałek, 2 stycznia 2012

Super -,-

Hej ;)
Niestety Dariusz okazał się pomyłką co jak już pisałam nawet dzisiaj myślałam. Nigdy nie będzie tak , że będzie dobrze. Choćbym nie wiem jak chciała. Nawet nie wiem jak wygląda. Trudnoooo...

Ale czasem nawet wolałabym być poważniejsza i ogarnięta żeby chociaż sobie nie robić nadziei taką głupotą. Głupia jestem i to bardzo. A może to tak miało być ? Nie wiem. Nie ważne. Zapominam i będzie git.

Dariusz :*

Hej ;)
Nie pisałam po sylwestrze , bo nie miałam czasu , gdyż zajmował mi go facebook a potem lekcje ;p
Zacznę od sylwestra. Pomijając bardzo istotny fakt - NIE BYŁO AGATKI ;(((((( - to był najlepszy sylwester w moim życiu. Gdyby jednak barć pod uwagę Agatkę to sylwester był klapą stulecia. Na szczęście przeżyłam i na serio było spk. Smutam , bo nie było Agatki no ale było minęło. Zero alkoholu , narkotyków , papierosów.
Z tego powodu akurat jestem szczęśliwa. Bo mama by mnie zabiła gdybym wróciła wstawiona.

Dzięki tej imprezie poznałam DARIUSZA ;* Kolejny chłopak przed którym robię z siebie idiotkę , by potem użalać się nad swoim marnym losem ^^ Ale to normalka. Nigdy nie spotkałam chłopaka , który by miał tak zajebisty głos jak Dariusz ;p Ale jak znając swoje życie zaraz mi przejdzie :D Dlaczego ? Na pewno nie dlatego , bo sama będę chciała. Od razu zakładam "czarny scenariusz" , że zwyczajnie poleci kilka przykrych słów i po sprawie. Jak ja swoje życie znam , znam siebie mimo , że ciągle sama siebie zaskakuję. Wiem tylko parę rzeczy , które już od dawno się nie zmieniały. Np. właśnie sprawa mojego idiotycznego zachowania , które tak na prawdę pozwala mi być sobą i mama gdzieś jeśli nauczyciele czy jacyś inni wielce ważni dorośli myślą , że się popisuję. Taka jestem. Może kiedyś się zmienię - mam jednak nadzieję , że nie dla społeczeństwa które mnie jako taką odrzuca. MAM NADZIEJE , ŻE W OGÓLE NIGDY !!!

Dzisiejszy dzień przeżyłam w szkole. Zobaczymy jak jutro. Oby do czwartku.

CZY TYLKO JA MAM TAKA DZIWNĄ MORDĘ ? Bez jaj. Jak tak patrzę na wszystkich dookoła to tylko ja mam jakąś dziwną -,- A zdjęcie u góry ukazuję moją zjebaną twarz. Nawet całej nie widać , a i tak zjebana. Czuje się źle ;( Ale wiem , że moje problemy nie dorównują tym , którzy maja gorzej więc kończę to użalanie się nad sobą.

Bajos ;**