wtorek, 10 stycznia 2012

"Tyję"

Hej ;D
Wczorajsza rozmowa z Mają nie dobiła tak , że jak rano o niej rozmyślałam zapomniałam mundurka;p Chodziłam w czyimś cały dzień i takim sposobem nie dostałam uwagi ^^ W zasadzie to siedzę tu marnując czas , który powinnam poświęcić na naukę . Usiadłam z mamą na jakieś 45 minut do matmy i spać mi się chciało gorzej niż na lekcjach. Jeszcze anglik , z którego miałam nadzieje tylko (tak jak wcześniej) zajrzeć do książki,ale widocznie nie tym razem ;/ Myślę , że tak 19:30 zacznę znowu rozbić zadania z matmy. W końcu bardziej mi na niej zależy , bo jak dostanę 5 to mam na semestr 5 , a jak nawet 4+ to pupaaaa... A ta piątka by się przydała do średniej :) W każdym razie dzisiaj była chemia. Pocieszam się tym , że powinno mi starczyć na 4 :) W końcu 3 dni nauki to chyba nie mogę dostać gorszej. Znaczy teoretycznie mogę , bo ostatnie zadania poszły mi kiepsko ,ale się zobaczy. Przede wszystkim nie wiem jak ocenia więc sama się nie wypowiadam. Bo np. pani od geo ocenia mega surowo (według mnie) ,a np. pani od polaka jest tak ok. Więc się zobaczy :)

Dobra lecę. Życzcie mi jutro i w piątek szczęścia :) Ja Wam życzę :) Bajos ;*****

Ojej. Zapomniałam wspomnieć o jednej rzeczy. W sumie istotnej. Wczoraj się ważyłam i przebiłam barierę "normalnej wagi" . Teraz wkroczyłam w strefę nadwagi. Wielkie gratulację dla mnie. Jestem z siebie strasznie dumna -,- Nie sądziłam , że jednak jestem zdolna tyle ważyć. A jednak myślę , że jakoś około marca będę ważyć już ponad 70. Z takim tempem za 2-3 lata dobiję do otyłości. No może mniej tego czasu mi trzeba,ale tak jakoś określam :) Staram się o tym nie myśleć , bo to mnie strasznie dołuję. Myślałam , że jak się zaakceptuję to będzie dobrze , że może spadnie waga , bo mam książkę na ten temat gdzie trochę ludzi zgubiło takim sposobem kilogramy ,ale wyszło zupełnie odwrotnie.... PIĘKNIE ! -,- 

Hahahaha ;D 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz