piątek, 26 sierpnia 2011

Trochę o Rogowie , książkach i szkole.

Cześć ;) 
W Rogowie było cudownie. Nie ma co więcej pisać, gdyż nic nie opisze tego jak było tam świetnie. Nie wiem dlaczego ,ale niezbyt cieszyłam się na ten wyjazd , a teraz wolałabym tam zostać jeszcze dłużej niż byłam. Jest tam lepiej niż...UWAGA , UWAGA !...Karwi. Niestety,ale muszę to przyznać. Dorobili jakiś darmowy placyk z urządzeniami ze stali nie rdzewnej na powietrzu , gdzie można ćwiczyć. Poza tym no... Nie potrafię Wam wytłumaczyć , dlaczego tam jest lepiej. Poza tym Rogowo kusi piękną pogodą , której w Karwi nie zastałam.
Poza tym to tam postawiłam swoje pierwsze kroki , gdy miałam rok i coś ;)

Książki. Otóż bardzo niedawno temu wypożyczyłam sobie książkę pt. Lekcje  Miłości autorki Jacqueline Wilson. Po jej przeczytaniu co zajęło mi tylko dwa dni , czyli następnego dnia oddałam , wypożyczałam następne dwie tej samej autorki. Jedna już przeczytałam drugą zaczęłam. Przede wszystkim "Lekcje Miłości" to ZAJEBISTA książka. Popłakałam się na niej. Opowiada ona o dziewczynie , która zakochała się w swoim nauczycielu. Niestety mimo iż odwzajemniał jej uczucie , miał żonę i dzieci i nie chciał ich zostawić. Następna książka to "Lola Rose" , ona opowiada o dziewczynie w trudnej sytuacji życiowej. O dorastaniu i dojrzałości mimo jeszcze bardzo młodego wieku. Dziewczyna ma ojca , który bije matkę. Gdy zaczął bić i ją , matka postanawia uciec z dziewczyną i jej bratem od ojca. Wszystko wydaje się fajne , póki mamie nie kończą się pieniądze z wygranej loterii. Teraz czytam "Diamentowe dziewczyny. Wiem niby o czym jest ,ale wolę opowiedzieć Wam , gdy już przeczytam.
                                       


Szkoła. Niedługo właśnie ona zacznie nam dokuczać. Ja idę do gimnazjum. Boje się. Jednak w życiu czasem musi się coś zmienić nawet na gorsze , żeby potem było lepiej ;) A Wam jak idę przygotowywania do szkolnej ławki , znajomych z klasy i zakuwania do sprawdzianu ?

niedziela, 14 sierpnia 2011

Chrzciny bratanka i nowe znajomości ;)

Cześć ;)
Jutro jadę nad morze do Rogowa. Jeśli nie wiecie gdzie to jest to witam w klubie. Chyba jakaś wieś ;D W każdym razie na mapach google wyskakuje tylko Rogowo nad jakimś jeziorem ... A ja jadę nad morze. Nie cieszę się tak bardzo jak gdy jechałam do Karwi ,ale morze być. I tak w moim mieście słaba pogoda.

Wczoraj za to byłam na chrzcinach mojego bratanka. Było (dla mnie) super ! :) Z resztą pewnie każdy bawił się świetnie , no ,ale np. pewna dziewczyna chciała jechać z powodu , no nie ważne jakiego ;p Dzięki tej osobie (bo w końcu nie pojechała ;) Jupi) poznałam pewnego bardzo fajnego i dość przystojnego Krystiana ze Świnoujścia, który mieszka na wyspie Wolin :) No... Wyglądał na 17 lat , dosłownie , a miał 14. Czyli rok starszy ode mnie  :) Poza tym był pół Polakiem pół Bułgarem , a Bułgarzy właśnie tak starzej wyglądają ponoć ;p
Niestety niedługo musiał jechać więc ani nie mam jego gg ni numeru fonu :( Jednak dzięki nowej tezie na życie "Życie jest tylko jedno , korzystaj" postanowiłam wygrać z moją nieśmiałością i ... zaprosić go na facebook`u ;p Wiem , że to głupie ,ale nawet z czymś takim wygrać to dla mnie wielki wysiłek :) Poza tym bardzo cieszę się , że go poznałam i nie dałam się słodyczą ;) Nic słodkiego nie zjadłam :) No i dzisiaj mijają dwa tygodnie od kiedy nie jem słodyczy ani fast-food`ów tylko dwa kawałki gorzkiej czekolady dziennie ;D



Jestem z siebie dumna ;) 

Niestety na razie nie mam żadnych zdjęć :( Może jak je uzyskam to dodam. 

PS Nauczyłam się walca wiedeńskiego ;p Jest prosty :) No... Nie umiem podnoszeń , bo nikt mnie nie mógł unieść ;p 

środa, 10 sierpnia 2011

Krótka recenzja filmu "Harry Potter i Insygnia Śmierci cz.II" oraz jakaś tam notka :)

Czeeeść :) 
Przede wszystkim mam super humor :) Pogoda w moim mieście się poprawiła ,ale i tak trochę pada. Spoko, jakoś przeżyje. Niestety olewam angielski co może się źle skończyć - tak jakoś myślę. Nie chodzi o to , że nie chodzę na umówione zajęcia ,ale nie umawiam się na te zajęcia. Niedługo znów wyjeżdżam i co ? Nawet sobie nie przypomnę chodź troszkę. Ciekawe jak to wszystko będzie. Może jednak odrobię te durne lekcje i pójdę na zajęcia , bo jakoś tak uważam , że tak będzie słusznie.
Wczoraj bardzo miło spędziłam czas na mieście z koleżanką z przedszkola , Dagą (Dagmarą) ;)
Było fajnie tylko jakiś bachor się do nas przyczepił ,ale dobra ;) Ona nie lubi takich dzieci , mi to obojętnie. W końcu to one niech się za siebie wstydzą , po co ja mam się denerwować. No ,ale to moje dziwne myślenie ;)
Niedługo chrzciny mojego bratanka. Wszystko szlak trafił , bo ja miałam robić zdjęcia cudowną lustrzanką mojego wuja , no ,ale widocznie tak miało być , że ja nie robię...
Ostatnie co chcę napisać to to , że jestem na diecie 10 dni . Może nie nazwałabym tego dietą gdyby nie to , że nie umiem tego obrać w słowa. Po prostu ograniczam wszelkie słodycze i chipsy do dwóch kawałków gorzkiej czekolady , em... Chipsów nie jem ;) Mogę być z siebie dumna , bo najdłuższe takie ograniczanie w moim życiu trwało tylko tydzień...

Recenzja filmu
"Harry Potter i Insygnia Śmierci cz. II"

Cóż...  Jeśli ktoś już oglądał Harrego Pottera to mogę powiedzieć , film jak film w znaczeniu Harry jak Harry ;) Może nie odniosłam takiego mega odczucia zajebistości tego filmu , bo na sali siedziałam tylko z obcymi ludźmi , a poszłam sama. Jednak film był SUPER ZAJEBISTY ! Bardzo mi się podobał. Płakałam ,ale nie chcąc robić szopki powstrzymywałam się, a gdy w filmie była cisza wszyscy gadali "Masz chusteczkę", "Chlip, chlip, chlip" ;) Recenzja ta to bardziej mega krótka opowieść na pytanie "Jak było? " Nie mogę przecież opowiedzieć filmu , bo go trzeba zobaczyć na własne oczy ;) 

Image and video hosting by TinyPic

Image and video hosting by TinyPic

Image and video hosting by TinyPic

niedziela, 7 sierpnia 2011

Brak chęci na zaległości ;)

Witajcie :) 
Miałam nie pisać,ale jak pomyślałam , że niedługo znów wyjeżdżam to od razu odebrało mi chęć na takie zaległości :)
Jak obiecałam napiszę Wam jak było, wstawię parę fotek no i napiszę jaki warto zabrać sprzęt.

Karwia
Mam Wam tak dużo do opowiedzenia co i moim przyjaciółką :) Na szczęście co do przyjaciółek nie muszę się wysilać pisząc.
Przede wszystkim tak jak myślałam było SUPER,EKSTRA :) Pierwszy tydzień spędziłam w domu wczasowym o bardzo dogodnych warunkach ;)  Ten sam tydzień dużo spędziłam na plaży opalając się i będąc w wodzie .Poza tym wtedy była jako taka  pogoda na plażowanie. Co prawda zdarzały się dni ulewne ,ale to nic. Jakieś zajęcie było. W tym tygodniu tylko na jeden dzień poznałam dziewczynę bardzo szczerą . Jednak nie będę Wam o tej szczerości opowiadać. Nie to żeby mnie obraziła ,ale przyznała się tak po  prostu do czegoś co niby nie jest złe ,ale ja  wstydziłabym się to powiedzieć ;)
Drugi tydzień był... Niby lepszy niby gorszy więc chyba taki sam. Były gorsze warunki ,ale dałyśmy radę. W tym domu wczasowym poznałam dwie dziewczyny i jednego chłopaka , którzy także tam "zamieszkiwali".Pod tym względem było lepiej. Natomiast na plażę nigdy już nie założyłam kostiumu i się nie kąpałam, za to bawiłam w piasku wykopując "Mini ToiToie" , które się raz przydały dla mojej małej siostry ;p

Ogólnie rzecz biorąc było super. Nigdy tych dwóch tygodni nie zapomnę :)

Teraz fotki :) 
Te tłumy idące na plażę i cudowne morze :)

Zachód słońca :) 

Na dworze w drugim tygodniu :) 

Zdjęcie od góry przedstawia jeszcze huśtawkę i mnie z drugiego tygodnia, a drugie zdjęcie mnie na dworze w pierwszym tygodniu :)



Co warto ze sobą zabrać - sprzęt:
-aparat , nie ważne jaki zawsze się przyda :)
- telefon i ładowarkę :)
-MP4 , szczególnie przyda się w podróży :) 


Dzisiejszą notkę już kończę , bo lecę na imieniny do babci ,ale muszę się przyznać , że dopiero niedawno obejrzałam Harrego Pottera ostatnią część z ostatniej części :) Więc kolejna notka będzie poświęcona właśnie temu filmowi :)

PS Przepraszam , że zdjęcia są takie małe. Dopiero to zauważyłam po opublikowaniu posta. Niestety nie wiem co z tym zrobić.

poniedziałek, 1 sierpnia 2011

Wróciłam i żyje :)

Cześć.
Po pierwsze pragnę Was bardzo mocno przeprosić. Już minęły dwa dni , a ja nawet nie napisałam , że wróciłam...Przykro mi ,ale notki na temat moich wakacji i paru przygód oraz widoków i zdjęć nie będzie dopóki  nie odzyskam chwili na to by to wszystko zrobić. Napiszę tylko krótko ....Było super,zajebiście,fajnie !
Najlepsze było , gdy przyjechałam i zastałam w moim mieście ulewę i było tak pochmurno i ulewnie potem następnego dnia. Na szczęście dziś było lepiej  :) Spotkałam się z całą moją kochaną szóstką o ile one jeszcze do niej należą ,ale ja nadal wierzę , że tak jest :) Agatka, Patka,Werka,Ania i Miśka - bardzo , bardzo Wam dziękuję za dzisiejszy dzień :)

Niestety już kończę,ale liczcie , że za parę dni bądź nawet już jutro odezwę się i może nawet napiszę o pobycie w ukochanej Karwi <3


Trzymajcie się mocno. Paa ;* <3