niedziela, 8 stycznia 2012

Chemia :(

Hej :)
Niestety od soboty staram się zrozumieć chemię. Myślałam , że to będzie prościutkie i w sobotę ogarnę wszystko ,a dzisiaj będę mogła uczyć się już do gramatyki z polskiego ,ale niestety. Mój umysł nie pojmuję tego wszystkiego. Siedzę już nad książkami drugi dzień. Co prawda w sobotę robiłam na kompie testy z płyty ,ale tak czy siak umiem tak na 3/4. Wiem , że niesamowicie dobrze ,ale ja muszę dostać 4 dlatego ja MUSZĘ być pewna , że umiem na 4. Na moje nieszczęście jutro geografia i historia. Pan co prawda mówił , że pytać nie będzie ,ale nawet jeśli nie to nic nie umiem z Rzymu , a w piątek zapytać może , a ja wtedy zakuwam na gramatykę. Z geo też nic , a nic , a ja nie mam oceny ani z mapy ani z pytania. Fatalny dzień ten poniedziałek. Mogę tylko liczyć na szczęśliwy numerek który uratuję resztki mojej dumy ;p W każdym razie po około 2 godzinach nauki postanowiłam odpocząć chwilę odrabiając lekcje z komputerem ;p Nie oznacza to , że będę spisywać z kompa ,ale po prostu to jest dla mnie forma relaksu ;p A przy tym odrobię lekcje :D Potem znowu chemia ,albo geo czy hista. Myślę , że jednak będzie geo gdyż wszystko może się zdarzyć ,a nie chcę marnować ostatniego nieprzygotowania :( Miałam o 20 rozejrzeć się za jakimś filmem ,ale cóż. Nie ma takiej najmniejszej opcji. Tak czy siak muszę już lecieć. Życzcie mi szczęścia we wtorek ,a potem w środę i piątek :) Jutro trzymajcie za mnie kciuki :)

Papapa :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz