niedziela, 10 lipca 2011

Ostatnie spotkanie z Agatką w lipcu.

Wczoraj (9 czerwca) pojechałyśmy na rowerach z moją najlepszą przyjaciółką Agatką nad zalew , była jakaś 14. Było super. Niestety zawsze jakiś chłopak , bądź ich grupa coś skomentują. Szczerze powiedziawszy to uważam , że chłopcy starsi ode mnie (jakieś 2, 3 lata i więcej) są zdecydowanie zbyt odważni...
Podam dwie sytuacje:
1. Jadę z Agatką na rowerze i coś jej opowiadam. Przejeżdżamy obok grupki chłopaków z czego jeden jak ja powiedziałam "No i teges" zaczął komentować "Teges, tamteges i srekes" - to nie miało sensu. Jeśli chciał mi przez to powiedzieć , że używanie słów typu "teges" jest obciachowe , h*jowe czy jeszcze inne to niestety nie udało mu się. Nadal będę używać tego słowa. W moim słowniku zastępuje ono momenty kiedy np. coś komuś opowiadam i przez chwile mamy kogoś na podsłuchiwaczu (czyli np. Ci chłopcy;))
2. Agatka rozpina rowery kiedy obok nas przejeżdżają jacyś dwaj chłopcy na rowerach. Jeden mówi na głos " Emil , może chciałbyś pomóc koleżanką" . Po czym pojechali... Jaki był sens ? Jeśli chcieli pomóc to było się zatrzymać , a nie jak jakieś tchórze odjechać. Nie lubię takiego zachowania. Jeśli to miało być jakieś coś w stylu " zwróć na mnie uwagę" to trochę poszło to w drugim kierunku...

Tyle. Potem pojechałyśmy na kebaba , była już 18. Zresztą ruszyłyśmy się z plaży tylko , dlatego , że moi rodzice przyjechali. Ja zauważyłam , która godzina no i pojechałyśmy...
Niestety Agatka nie miał zbyt wiele czasu. O 19 miała być w domu. Więc się pożegnałyśmy przy moim domku i ona pojechała.
Pewnie zastanawia Was czemu to ostatnie spotkanie w lipcu. Otóż dlatego , iż  Agatką jedzie na kolonie 12 lipca. Ja wyjeżdżam nad morze 16 lipca. Wracam 30 , więc raczej już  w lipcu się nie spotkamy. Chyba , że uprzemy się i wymyślimy coś na  31 ;)

Poza tym grałam jeszcze w piłkę z moim bratem ciotecznym ( 21 lat ;)). Potem obejrzałam zaje*isty film. Leciał o 22:20 na TVN wczoraj. Chodzi mi o "Egzamin dojrzałości". Polecam.
Myślę , że to już wszystko z dzisiejszej notki , pragnę Was tylko przeprosić , iż zapomniałam wziąć aparatu nad zalew. Jak wychodziłam z domu wiedziałam , że czegoś zapomniałam ,ale już trudno. Dodam Wam tylko zdjęcie mojej przyjaciółki :)

Image and video hosting by TinyPic

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz