piątek, 14 października 2011

Po prostu wolny piątek.



Hejka ;)
Dobra , od razu powiem , że dałam się namówić i poszłam na tę pizzę. Nie jadłam , bo nie chciałam ,ale jak już wyszliśmy to sama Miśka stwierdziła , że to stracony czas.

Poza tym jak wracałyśmy to postanowiłam , że może wpadniemy do mnie i tak się stało. Było ok ;p dziewczyny zjadły mi trochę moich ulubionych ciasteczek LU GO ! ;P A o tym jak bardzo je kocham już niedługo na moim blogu ;p 


Poza tym zdechła mi rybka ;/ ;( 

Baj ;* 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz