czwartek, 17 listopada 2011

Jak dzieci, czemu , dlaczego ? Anoreksja.

Hej.
W skrócie chcę poruszyć parę tematów więc już zaczynam .
Pierwsze :

"Jak dzieci"
Zauważyłam ostatnio w mojej klasie bardzo ciekawe zjawisko. Chłopak zwyczajnie gada z dziewczyną  a wszyscy do razu "(ktoś tam) a podoba Ci się (ktoś tam)?" . sama tak robiłam , dopóki jakoś niedawno zaczęło mnie to irytować. Nie można być dla kogoś zwyczajnie miłym (do płci przeciwnej oczywiście) albo z kimś pogadać , bo od razu podejrzenia. Ja się potem nie dziwię , że takie chamy rosną. Rówieśnicy się śmieją to Ci przestają być mili i zaczynają chamscy i tak zostaje ! Co za świat. Ja tak nie chce ! Musze się zmienić !

"Samobójcy" 
Moja koleżanka napisała dzisiaj do mnie , że martwi się o kogoś, , bo napisał jej na gg , że się zbiję. Próbowałam jej powiedzieć , że i tak tego nie zrobi ,ale ona twierdziła , że już raz tak było i dowiedziała się , że ten ktoś wylądował w szpitalu z podciętymi żyłami. Dziwne. Przede wszystkim to , że ludzie się chcą zabić ,ale najbardziej to , że skoro ta osoba chciała popełnić samobójstwo to to komuś powiedziała. Bo zazwyczaj osoby , które to komuś mówią i tak tego nie robią , bo w głębi duszy nie chcą tego. Nie wiem. dziwna sytuacja.

"Anoreksja" 
Bardzo ciężka choroba , straszna , na którą niektóre nastolatki chcą zapaść. Są to tak zwane motyli (pro-ana) . Przyznam , że kiedyś chciałam się bawić w takie gówno ,ale teraz nie ! To okropne ! Ja rozumiem być szczupłym jest zajebiście ,ale chudym , przeraźliwie chudym absolutnie nie ! Dopiero niedawno to zrozumiałam. Mimo , że nadal czasem myślę sobie 'ale fajnie byłoby być takim szkieletem" to w zasadzie , wcale nie chcę taka być. Już wola być gruba (czyli taka jaka jestem) niż anorektyczna. Dziewczyny nie zdają sobie sprawy chyba jak ciężka jest ta choroba , a życia jakie jest piękne. Bo to prawda ! Mimo , że pewnie nie raz życie dało nam mocnego kopa w dupę żebyśmy się ogarnęli to i tak jest piękne ! Trzeba tylko czasu i pracy w to , aby zasłużyć sobie na cudowny , barwny życiorys. Niestety nie każdy potrafi się z tym uporać. Ja np. nie ! Jest mi źle i dopóki nie skończę szkoły i będę  żyła tylko "szkoła , dom , nauka ,  jedzenie , telewizja , internet, komórka , czasem przyjaciele" to nie będę szczęśliwa za nic. To ostatnie czyli przyjaciele to cząstka mojego życia , która jest dla mnie najważniejsza , oprócz rodziny ,ale kiedy jej zabraknie to właśnie oni będą mi najbardziej potrzebni.


"Powołanie" 
Nie wiem czy to to ,ale wydaję mi się , że dowiedziałam się po połowie jakie jest moje powołanie. Na pewno nie będę szczęśliwa mając rodzinę i nudną , ciężką pracę , która ode mnie wymaga nieprzespanej nocy przy komputerze każdego dnia. Musze imprezować ! Oj tak ! ;p No ,ale nie wiem dokładnie jak z zawodem , cały czas mi się zmienia. Ciekawe czy się kiedyś zdecyduje ! :D

1 komentarz:

  1. Fajny gostek na zdjęciu ;)
    Pozdrawiam
    http://iamsometimeshappy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń