czwartek, 10 listopada 2011

"Listy do M."

Hej ;p
Dzisiaj premiera filmu "Lity do M.". Opowiada o paru bohaterach , których w święta spotykają niezwykłe rzeczy , a ich życie się odmienia. Jak to w filmach bywa - happy end ! :D

Ogólnie to jak szłam na ten film to było już ciemno. Akurat się na busa z Asia załapałyśmy ! 16:27 a bus 16:31 , a jakaś baba w sklepie w gadkę się wdała. Co za człowiek -.- No ale było good. Ogólnie to Jeszcze była Wesia. Oczywiście Aśka zrobiła mi przypał przed panem Wiewiórem ,ale to jest tylko szczegół w ogóle nie wlicza się do tego , że szłyśmy przez zajebiście chorą ulicę... Nie lubię tamtędy chodzić , bo się boję ,ale Aśka se wymyśliła. Jak jej powiedziałam , że ją pojebało to ludzie z kina się zaczęli śmiać. Ale przeżyłyśmy ! Nie było tak źle ;p Potem jakiś koleś co mi się wydawało , że nóż wyjął na nas tym popiołem z fajki rzucił , co za debil jaki człowiek -.-

W każdym razie film zajebisty.Może dlatego , bo cały czas się na nim śmiałam ;p Aśka dostała czkawki przed filmem i jak była cisza to ona "hap" czy tam ";hlip". Nie wiem jaki to dźwięk , ale śmieszny ;p
Ostrzegam tylko ludzi , którzy nie cierpią gejów. W filmie na koniec okazało się , że jeden facet jest gejem ;p No... Tak to polecam. Oczywiście bilety dzisiaj były drogie - aż 18 zł ! Bez zniżki , a na plakacie była napisana. GŁUPIA BABA OD KASY ! -.-

No , więc POLECAM ! A w szczególności wybrać się na ten film z fajnymi i "głupimi" ( w pozytywnym znaczeniu) osobami.

Żałuję, że miska , Ania i Agatka nie poszły ;(

Zakończenia historii tej dziewczynki było bardzo wzruszające ,ale stwierdziłam , że sama tak ryczeć na sali to głupio więc się powstrzymałam ,ale i tak bym se długo nie płakała bo zaraz się śmiałam ;p

Bajj ;* 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz