wtorek, 8 maja 2012

Kolacje + zapomniany soczek ;p

Hej ;)
Hm... Przez moją mamę trochę spierdoliłam ,ale przynajmniej nie zjadłam dzisiaj NIC słodkiego :)
Na kolacje wypiłam jogurt Jovi 231 kcal + Kubusia i pół białej bułki z Almette ziołowym :(

Mogłam nie jeść tej bułki ,ale to przez mamę ! :(

A i przepraszam , bo w szkole biłam jeszcze soczek od Ani :D Przepraszam ;p

Jestem z dzisiejszego dnia w sumie zadowolona ,ale ZAWSZE MOGŁO BYĆ LEPIEJ ! I jutro tak będzie :)

Śniadanie - 2 jajka na miękko + pół bułki fitness z odrobinką masła lub Almette
W szkole - najlepiej nic , ewentualnie soczek od Ani i woda ;p
Obiad - albo znowu fasolka albo mizeria i gotowana lub smażona na oleju kokosowym pierś z kurczaka :) wole fasolkę , bo jakoś nie mam ochoty na mięso - no.. może czasem zjem wędlinę ,ale mięso takie na obiad czy coś  tak jakoś mniej.

Ogólnie poszłam spać i dobrze , że się obudziłam o 20 , bo bym się nie nauczyła. Ku mojemu zdziwieniu niemiecki poszedł gładko - tylko 30 minut na wykucie to poćwiczyłam sobie i zaraz biorę się za polski. Trochę mnie przeraża , że jest prawie 23 a ja dopiero za polski ,ale dobra ;p Nie odrobiłam lekcji :( mam nadzieje , że niemca jutro spisze i będzie git :)

Wracam do nauki , dobranoc :*

1 komentarz:

  1. Gdybyś uważnie przeczytała to zauważyłabyś, że byłabym gruba w przyszłości. Nie mam kompleksów odnośnie mojej figury, wiem, że jestem chuda. To źle? Takie są moje geny. Poprzez pisanie o brzuszkach nie chodziło mi o chudnięcie tylko o zadbaną sylwetkę. Jeśli chodzi o rodzenie dzieci to wiem, że większość kobiet tak wygląda ale to nie znaczy, że wszystkie. Te co tak wyglądają po prostu nie dbają o swoją figure :)

    OdpowiedzUsuń