czwartek, 10 maja 2012

Not really good.

Hej :(
Własnie przeczytałam blog pewnej Kingi i zdołowałam się jak nigdy. Przypomniała mi się od razu Ania - szczupła ,ale ciągle gada , że musi schudnąć. Czemu dziewczyny ładne , szczupłe i te inne mają zawsze o np. połowę motywacji więcej niż te , które na serio muszą schudnąć. Ja to mam. Przez dwa dni - dzisiaj i wczoraj tak zwaliłam swoją dietę , że wolę nie pisać. Czemu nie mam tyle motywacji co trzeba ? Czemu nic nie pomaga . Ani negatywne komentarze , ani duża waga , ani thinspiracje NIC ! No ,ale czemu ? Powiedźcie mi ? :((
Czemu jak się jest grubasem to nie da się wszystkiego zmienić. Czemu faceci nawet nie spojrzą na "większą" babkę. Czemu w ogóle je komentują - chcą żeby się poryczała ? ;/ Już miałam wiele takich przypadków , jeden nawet był niedawno.... "Tyjesz" - myślałam , że umrę :(((( Tylko udawałam , że kumam , że to żart i w ogóle ,ale tam był ukryty przekaz . Chciał tylko się wybronić żeby nie dostać .... Czemu nikt nie potrafi mi powiedzieć prawdy ? Czemu ludzie się tego boją ? Ja też boję się powiedzieć coś co uważam i co widać na serio wielu ludziom , bo jestem świadoma , że to zaboli. Ale ja sama proszę - błagam ludzi , żeby powiedzieli mi prawdę , a oni się kryją. Jakbym miała ich zabić. Ja chcę tylko sprawdzić czy to pomoże , bo być może to właśnie będzie ten mój "kopniak" w dupę , który pomoże mi schudnąć - być zdrową.

Chcę już umrzeć - cicho , szybko. I tak nikt nie będzie płakał. Taki grubas tylko miejsca zajmuję.


A czemu nie mogę być miła , normalna , fajna ? Czemu muszę być akurat , wredna , debilna i wkurwiająca ? No dlaczego ja ? Czemu wszystkiego się czepiam - czemu jestem wredną suką ? NIENAWIDZĘ SIEBIE ! A najgorsze w tym jest , że ja NIE POTRAFIĘ tego zmienić. To jest trochę jak z anorektyczką - oglądałam program , gdzie dziewczyna prosiła , żeby dali jej umrzeć , bo ona nie chce jeść , bo NIE MOGŁA NIE POTRAFIŁA i ja to doskonale rozumiem. Tylko akurat ja mogę jeść - i to za dużo -,-

Proszę o brak jakichkolwiek watów do mnie w szkole czy coś. To , że chce umrzeć nie jest nowością , szybko się nie zmieni , a już na pewno nie wtedy kiedy ktoś będzie mi mówił , że nie powinnam .... Czy inne babcine gadki.

Wy się chociaż trzymajcie :***

2 komentarze:

  1. Masz w sobie zbyt dużo frustracji, złości. Nie nazywaj siebie wredną suką. To od Ciebie zależy, jaka jesteś. Wstań jutro wcześniej, zrób 10 przysiadów, 10 brzuszków, ubierz się w rzeczy, które najbardziej lubisz, zjedz ulubione śniadanie. Stań przed lustrem. Uśmiechnij się do siebie. Jedz zdrowo, ogranicz słodycze. Jeśli chcesz być szczuplejsza, ćwicz. Bieganie, pływanie, jazda na rowerze, taniec, gimnastyka - jest tyle sposobów, na pewno coś dla siebie znajdziesz.
    Popatrz na Adele - rozmiar większy niż 38 nie przeszkadza jej w byciu kochaną, w posiadaniu talentu, w osiąganiu sukcesów.

    Nie potrzeba "kopniaka w dupę", by schudnąć. Schudłam 20 kg. Trzeba po prostu zacząć. Jeść zdrowo, ruszać się. To nie jest ważne, żeby schudnąć. Najważniejsze to mieć zdrowy styl życia.

    Pozdrawiam cieplutko, nie zapominaj, żeby kochać siebie:*

    OdpowiedzUsuń
  2. Niektórzy się odchudzają gdy są bardzo chudzi tylko po to, żeby zwrócić niestety na siebie uwagę. Jak dla mnie wystarczy osobowość, nie uwazasz? :)

    OdpowiedzUsuń